Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)
KTO MA WOLĘ WSPÓŁPRACY?
Radosław Witkowski będzie prezydentem Radomia przez kolejne pięć lat.
Wygrał przy rekordowo wysokiej frekwencji. Jutro chce o współpracy porozmawiać ze swoim głównym konkurentem Wojciechem Skurkiewiczem
W poniedziałek nad ranem Państwowa Komisja Wyborcza podała już oficjalne wyniki drugiej tury wyborów samorządowych 2018 w Radomiu. Wygrał dotychczasowy prezydent Radomia Radosław Witkowski, kandydat Koalicji na Rzecz Zmian popierany przez PO, Nowoczesną, SLD i Zielonych.
Radosław Witkowski dostał 53,83 proc. głosów ipokonał Wojciecha Skurkiewicza, kandydata Prawa i Sprawiedliwości, na którego zagłosowało 46,17 proc. wyborców. Co teraz?
– Będę realizował zmiany, które zapowiedziałem w kampanii wyborczej, a jednocześnie chcę współpracy z wiceministrem Skurkiewczem, który mam nadzieję, będzie gwarantem tego, że te obietnice złożone przez jego kolegów będą realizowane – mówi prezydent. – Już zadzwoniłem do Wojciecha Skurkiewicza, pogratulowałem mu dobrego wyniku i umówiliśmy się na spotkanie w środę. Chcę, żebyśmy przyjęli dobry plan działania, żeby przypilnować np. ministra Adamczyka, który obiecał pieniądze na utwardzanie dróg. To jeden z elementów poprawiających jakość życia. Przeznaczamy na to 8 mln zł, jeśli jeszcze od rządu dostalibyśmy dodatkowe miliony, to też je wykorzystamy i proces utwardzania będzie bardziej dynamiczny.
Środowe spotkanie ma też dotyczyć współpracy zradą miejską, gdzie większość ma PiS. – Wiceminister Skurkiewicz jest przewodniczącym radomskich struktur Prawa iSprawiedliwości, awięc najważniejszym działaczem partii wmieście – przekonuje Witkowski.
Wojciech Skurkiewicz jeszcze wniedzielę po godz. 23, gdy do sztabu PiS spłynęły wyniki ze stu komisji wyborczych, pogratulował Radosławowi Witkowskiemu.
– Radomianie zdecydowali, że jego pomysł na Radom będzie realizowany, że taka będzie przyszłość naszego miasta – mówił. – Mam nadzieję, że wizja, którą wybrali mieszkańcy Radomia, okaże się dobrym wyborem. Jutro bierzemy się do pracy na rzecz naszego miasta.
Podkreślił, że w kampanii ze strony Witkowskiego padło wiele deklaracji, a on będzie się przyglądał i oceniał ich realizację.
Pytany o możliwość współpracy powiedział: – Obecny prezydent ma wradzie 11 radnych, trzeba pytać obecnego prezydenta, jak współpraca ma wyglądać. Jeżeli tak jak przez ostatnie dwa lata, to... – urwał wypowiedź.
Wniedzielnych wyborach rekordowa była frekwencja. Zagłosowały 87 172 osoby, czyli 52,88 proc. uprawnionych. Cztery lata temu w drugiej turze wyborów na prezydenta Radomia udział wzięło nieco ponad 36 proc. uprawnionych.
– Wysoka frekwencja jest efektem bardzo emocjonalnej kampanii wyborczej, jaka była w Radomiu – komentuje dla „Wyborczej” dr Maria Gagacka, socjolożka zUniwersytetu Technologiczno-Humanistycznego wRadomiu.
Jak dodaje, ostatni tydzień kampanii nastawiony był na mobilizację własnych wyborców. W poprzednią niedzielę PiS zorganizował w Radomiu ogólnopolską konwencję, dzień później Witkowskiego przyjechał wspierać prezydent elekt Warszawy Rafał Trzaskowski.
Gagacka przekonuje, że namowy polityków trafiły na podatny grunt. – Wcześniej ludzie mieli takie przekonanie, że ich głos wwyborach nie ma na nic wpływu. Myślę, że to się zmienia, że zdaliśmy sobie sprawę z tego, jaki wpływ mają wybory na nasze życie – tłumaczy.