Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)
Pawilon dla Edka, Agaty i Profesora
Wsztabie edukacyjnym ogrodu jest jeszcze wąż Krewetek, żółwica Agata oraz bezimienne patyczak i straszyk. Do tego pięć przedstawicielek homo sapiens – nauczycielek, które na zajęciach edukacyjnych objaśniają dzieciom zawiłości świata przyrody. Chętnych na naukę w towarzystwie zwierząt nie brakuje. Co roku w lekcjach bierze udział 12 tys. dzieci, czyli około 500 grup z 355 szkół.
– Moglibyśmy prowadzić jeszcze więcej zajęć, ale mamy bardzo skromne warunki. Tylko małą salę dydaktyczną, do tego salka na zapleczu ptaszarni i korytarz w herpetarium. Latem lekcje prowadzimy na zewnątrz, ale jesienią i zimą jest dużo większe zapotrzebowanie – mówi Katarzyna Myszkorowska, wicedyrektorka zoo.
Dlatego ogród zamówił koncepcję nowego pawilonu i wystąpił do władz miasta o zapewnienie finansowania i wpisania inwestycji w prognozę finansową na lata 2019-2021. Budynek ma mieć 12 m wysokości (trzy kondygnacje) i stanie w narożniku Wybrzeża Helskiego i Ratuszowej. Taki obiekt przewiduje tam miejscowy plan zagospodarowania. Wyposażony byłby w kilka sal tematycznych, w tym jedną dla maluchów, które nie są wstanie usiedzieć w ławkach. Byłyby też przystosowane do dzieci szatnie, toalety, bo dziś brakuje nawet tego. – Marzy nam się też obszerny taras z widokiem na Wisłę, który też wykorzystywalibyśmy podczas lekcji – mówi wicedyrektorka.
Uczniowie będą wchodzić na zajęcia nowym wejściem przy wybiegu niedźwiedzi polarnych. W budynku znajdzie się też zaplecze dla zwierząt występujących w roli wykładowców. – To głównie bezkręgowce i drobne kręgowce specjalnie do tego przyzwyczajone. Nie bierzemy na zajęcia zwierząt z ekspozycji, tylko zawsze te same osobniki, które są odpowiednio traktowane. Dzieci uwielbiają Agatkę czy Profesora. Dla niektórych to pierwsze zetknięcie z żywym zwierzęciem, uczą się empatii, wyzbywają strachu – opowiada wicedyrektorka zoo.
Budynek według koncepcji ma być ekologiczny, czyli samowystarczalny: pasywny, wykorzystujący odnawialne źródła energii i wodę deszczową. – To obniży koszty utrzymania, a także będzie dodatkowym walorem naszych lekcji. Dzieci będą się uczyć o ekologicznych rozwiązaniach – mówi Myszkorowska.
Wzależności od wybranej wersji projektu budynek miałby kosztować 10-15 mln zł. Decyzję o finansowaniu podejmą już nowe władze Warszawy.
Zoo wystąpiło do miasta o budowę nowego pawilonu dydaktycznego. Gekon Gabrysia, papuga Edek i Profesor wij z rodziny stawonogów chciałyby prezentować się dzieciom w lepszych warunkach.