Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)
MAMY NOWE KINO W MIEŚCIE
Już jest!
Ma niebieskie fotele z duszą, podświetlane schody, klimatyzację, pachnie świeżością. Kino za Rogiem w nowej siedzibie POKiS-u w sobotę oficjalnie rozpoczęło działalność
„Wyborcza” oglądała nowe Kino za Rogiem dzień wcześniej.
Rozsiedliśmy się wwygodnych fotelach, a zawiadujący całym projektem Radek Łabarzewski opowiadał: – Filmy wyświetlaliśmy tu właściwie już nieco wcześniej. Próbne projekcje odbyły się w ramach tegorocznego Festiwalu Themersonów. Okazało się, że trzeba wymienić ekran. Ten z Tumskiej był za duży, POKiS kupił więc nowy, nieco mniejszy, w dodatku otoczony welurową ramą, która koryguje nieostrości na samych brzegach. Od października filmy oglądają tu także uczniowie, którzy biorą udział wprojekcie „Nowe Horyzonty Edukacji Filmowej”. 250 młodych ludzi raz w miesiącu przychodzi na coś ciekawego, potem są dyskusje i poświęcone tematyce filmu lekcje w szkole. Pierwszy seans dla ludzi z zewnątrz faktycznie planujemy jednak dopiero w sobotę.
Sala jest kameralna, przytulna i naprawdę ładna. Poza ekranem są nowy projektor cyfrowy marki Sony, nowe nagłośnienie i – co bardzo ważne – klimatyzacja oraz wentylacja. Do tego podest, dzięki któremu widzowie nie siedzą na jednym poziomie, a coraz wyżej, jak w każdym dużym kinie. Mamy też podświetlane schody, eleganckie toalety, szatnię. Tylko popcornu nie ma i – jak zapowiada Łabarzewski – nigdy nie będzie.
Fotele są intensywnie niebieskie, wdodatku zhistorią izduszą, bo wiele lat służyły Filharmonii Wałbrzyskiej. Teraz są wyprane i pachną. Ciekawostka – mają swoje numerki, tyle że liczby... nie idą po kolei! Mamy np. 3, 5, 6, apotem 21, 22, 23. Podobnie jest znumeracją rzędów. Całkiem pomieszana. – Chcemy wybić widzów zich przyzwyczajeń – uśmiecha się Łabarzewski. – To wduchu Themersonowskim, zresztą Stefan Themerson, awangardowy poeta i filmowiec pochodzący zPłocka, patronuje całemu płockiego Kinu za Rogiem. Widzicie te dłonie, palcem wskazujące kierunki? Do wyjścia, wlewo, wprawo. To elementy graficzne pochodzące z filmu Themersona „Żywot człowieka poczciwego”. Sam wyświetliłem je na papierze, wyciąłem, potem zrobiliśmy z niego te znaczki. W dodatku bardzo przypominają one logo Kin za Rogiem, sieci, która działa wwielu polskich miastach. Awkorytarzu prowadzącym do wyjścia mamy wystawę fotogramów, które przekazała nam Jasia Reichardt, spadkobierczyni dorobku Franciszki iStefana Themersonów, popularyzatorka ich twórczości.
WKinie za Rogiem nawet korytarz jest interesujący – zsurowymi, szarymi ścianami iprofesjonalnym oświetleniem wygląda jak prawdziwa galeria.
Przy sali kinowej jest jeszcze jedno spore pomieszczenie – przeznaczone na animacje kulturalne, zaś z korytarza prowadzącego do wyjścia (tego podobnego do sali w galerii sztuki) wchodzi się do sali, gdzie już wprzyszłym roku odbywać się będą warsztaty animacji poklatkowej dla dzieci i młodzieży. Niedługo pojawi się tu stół trikowy, dokładnie taki, jaki wymyślił i jakiego do swych animacji używał Themerson. – To drewniana konstrukcja zdwoma przezroczystymi płaszczyznami, stawia się na niej przedmiot, a filmowiec kładzie się pod spodem. I filmuje ten przedmiot oświetlany z różnych stron – objaśnia nasz rozmówca. – Stół zrekonstruowaliśmy w czasie Festiwalu Themersonów w2011 r., na razie stoi wJagiellonce.
Otwarcia nowego Kina za Rogiem – głośnego, z przecinaniem wstęgi – nie będzie. Za to świętowane będą przypadające wlutym jego piąte urodziny. – Przez ten czas zorganizowaliśmy ok. 1,5 tys. seansów – wylicza szef kina. – Dużym zainteresowaniem cieszyło się „kino na życzenie” [grupa, formalna lub nie, zamawia wyświetlenie konkretnego filmu – red.]. Właśnie wczymś takim widzę przyszłość płockiego Kina za Rogiem. Już teraz jest zainteresowanie szkół, klubów zdrowia, placówek dziennego wsparcia, zapewne będzie odwiedzał nas Zakład Karny, mamy windę, więc filmy będą mogli oglądać tu podopieczni pobliskiego Domu Pomocy Społecznej.
Łabarzewski chce także założyć przy Kinie za Rogiem klub filmowy. Już teraz mogą zgłaszać się chętni. – Uczniowie szkół średnich, studenci, seniorzy, po prostu wszyscy – objaśnia. – Warunek jest tylko jeden – miłość do kina. Będzie to klub całkowicie demokratyczny, razem będziemy decydować, jakie filmy chcemy oglądać, o czym rozmawiać, jakich gości zapraszać. Spotkania będą zapewne raz w miesiącu.
Wklubie musi być minimum 10 osób. Choć idealnie byłoby, gdyby zgłosiło się ich 30 – bo właśnie tyle miejsc jest wnowym Kinie za Rogiem.
– Z możliwością dostawki jeszcze 10 – uzupełnia Radosław Łabarzewski.