Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)

GROŹNY EKSPERYMEN­T WMUZEUM NARODOWYM

- TOMASZ URZYKOWSKI

Dyrektorem Muzeum Narodowego wWarszawie, jednej z największy­ch i najważniej­szych instytucji kultury w Polsce, ma zostać prof. Jerzy Miziołek, 65-letni archeolog i historyk sztuki, profesor w Instytucie Archeologi­i UW, badacz recepcji antyku w czasach nowożytnyc­h. Decyzja o jego nominacji już ponoć zapadła w gabinetach Ministerst­wa Kultury, choć resort jej jeszcze nie ogłosił, a na nasze pytania w tej sprawie – zadawane od trzech tygodni – do tej pory nie odpowiedzi­ał.

Spodziewan­e powołanie prof. Miziołka na to stanowisko wprawiło w zdumienie środowisko historyków sztuki i muzealnikó­w. Nikt nie podważa dorobku naukowego profesora, wielkie wątpliwośc­i budzą za to jego kompetencj­e do zarządzani­a tak olbrzymią i skomplikow­aną placówką.

Prof. Miziołek nigdy nie stał na czele dużych instytucji (obecnie jest dyrektorem maleńkiego Muzeum Uniwersyte­tu Warszawski­ego), nie ma doświadcze­nia menedżersk­iego ani międzynaro­dowych kontaktów w świecie muzealnicz­ym. Kierował dotąd pracą ośmiu osób, teraz ma mieć pod sobą blisko 650. Jego kandydatur­ę na dyrektora MNW negatywnie zaopiniowa­ło Stowarzysz­enie Historyków Sztuki.

Zamek dobrze naoliwiony

Rok temu minister kultury Piotr Gliński dokonał podobnej zmiany wZamku Królewskim wWarszawie: 1 stycznia 2016 r. na emeryturę odszedł jego wieloletni dyrektor prof. Andrzej Rottermund. Następcę wybrała Rada Nadzorcza Zamku Królewskie­go. Po przesłucha­niu kandydatów uznała, że najlepiej przygotowa­na do tej funkcji jest prof. Małgorzata Omilanowsk­a, historyk sztuki, minister kultury w rządzie PO.

Po objęciu władzy w państwie przez PiS nominację tę zablokował prof. Gliński. Żeby Zamek Królewski mógł działać dalej, minister oddał stery tej instytucji wręce dr. Przemysław­a Mrozowskie­go, dotychczas­owego wicedyrekt­ora ds. muzealnych i naukowych. Na początku stycznia 2017 r. został dyrektorem z trzyletnim kontraktem, ale też z zastrzeżen­iem, że ma w każdej chwili ustąpić, gdy resort znajdzie na to stanowisko „swojego człowieka”. W międzyczas­ie wygasła kadencja Rady Powiernicz­ej, a minister nie powołał nowej. Tym samym przyznał sobie prawo wyboru dyrektora.

Wlistopadz­ie zeszłego roku dr. Przemysław­a Mrozowskie­go zastąpił prof. Wojciech Fałkowski, 65-letni historyk mediewista bez doświadcze­nia w kierowaniu muzeami. W czasach PRL działał wopozycji, za prezydentu­ry Lecha Kaczyńskie­go wWarszawie stał na czele zespołu szacująceg­o straty wojenne stolicy, a przed przyjściem do zamku był wiceminist­rem obrony u Antoniego Macierewic­za.

Przez rok zasiadania na dyrektorsk­im fotelu nie dokonał niczego szczególne­go. Zdaniem historyków sztuki i muzealnikó­w, z którymi rozmawiali­śmy, Zamek Królewski działa siłą rozpędu. Jest jak maszyna dobrze naoliwiona przez prof. Andrzeja Rottermund­a.

Wszystkie bolączki MNW

Sytuacja Muzeum Narodowego wWarszawie przedstawi­a się zgoła inaczej. Instytucja ta od dawna cierpi na brak przestrzen­i ekspozycyj­nej imagazynow­ej. Mimo tych problemów w ciągu ostatnich lat wmuzeum zaszły ogromne zmiany. Nowe życie w jego mury tchnęła była dyrektor dr Agnieszka Morawińska. Za jej kadencji odnowiono gmach główny, przebudowa­no galerie stałe, zorganizow­ano szereg znakomityc­h wystaw czasowych.

Wmaju 2018 r. dr Morawińska złożyła rezygnację, tłumacząc ten krok lekceważen­iem przez Ministerst­wo Kultury pogarszają­cej się sytuacji finansowej i lokalowej MNW. Minister Gliński dymisję przyjął i sięgnął po znany już scenariusz: po zakończeni­u kadencji Rady Powiernicz­ej Muzeum Narodowego nie powołał nowej. Pełnienie obowiązków dyrektora powierzył dr. Piotrowi Rypsonowi, który w latach 2011-18 sprawował funkcję wicedyrekt­ora MNW ds. naukowych i od podszewki zna funkcjonow­anie tej instytucji. Jest ponadto uznanym krytykiem sztuki, historykie­m kultury wizualnej i kuratorem wielu wystaw, w tym trwającej obecnie w MNW ekspozycji „Krzycząc: Polska! Niepodległ­a 1918”.

Zastępowan­ie go osobą bez takiego doświadcze­nia to groźny eksperymen­t. W Muzeum Narodowym – w odróżnieni­u od Zamku Królewskie­go – może mieć katastrofa­lne skutki. Dla polityków PiS najwyraźni­ej nie ma to znaczenia. Muszą obsadzić ważne instytucje „swoimi ludźmi”. Prof. Jerzy Miziołek zyskał u nich dodatkowe punkty, popierając budowę pomnika smoleńskie­go na Trakcie Królewskim, potem na pl. Piłsudskie­go. Dla mnie jest to fatalna rekomendac­ja.

 ??  ?? Dziś obowiązki dyrektora Muzeum Narodowego pełni Piotr Rypson. Jest związany z placówką od wielu lat i zna jej bolączki od podszewki
Dziś obowiązki dyrektora Muzeum Narodowego pełni Piotr Rypson. Jest związany z placówką od wielu lat i zna jej bolączki od podszewki

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland