Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)
Cepelia wypięknieje, w jej wnętrzu będzie restauracja
– Projektujemy Cepelię wwersji idealnej, takiej, jaką chciał zbudować Zygmunt Stępiński, ale nie pozwoliły mu na to technika czy fundusze. To ma być pawilon jeszcze bardziej przeszklony, jeszcze lżejszy niż w latach 60., tuż po tym, jak powstał – mówi dziennikarzowi „Stołecznej” architekt Dariusz Hyc z pracowni MAAS. Tej pracowni zostało powierzone zadanie przywrócenia utraconej czci pawilonu przy rondzie Dmowskiego.
Budynek stracił ją w latach 90. Wydawało się – bezpowrotnie. Powstał w 1966 r. według projektu znakomitego architekta Zygmunta Stępińskiego, współautora Trasy W-Z i MDM. To był budynek-witryna, który wydawał się większy wewnątrz niż na zewnątrz. Ślad dawnej finezji architekta wciąż jeszcze można dostrzec od strony Marszałkowskiej. Tam widać, że przeszklona elewacja parteru nie jest prosta, lecz ustawiona „w ząbek”, a wejście główne chowa się w podcieniu nadwieszonego piętra.
Tylko że trzeba mocno wytężać wzrok. W latach 90. pawilon zamienił się w słup reklamowy. Zniknęła dawna finezja, zniknął charakterystyczny neon z kogutkiem, zniknęła przejrzystość budynku. Dziś bardziej niż architektura wzrok przyciąga elektroniczna tablica z licznikiem długu państwa zamieszczona na dachu pawilonu.
Wydawało się, że to już tylko kwestia czasu, kiedy budynek rozjadą spychacze i koparki. Wwykładanym trzy lata temu projekcie planu zagospodarowania rejonu Ściany Wschodniej dopuszczono jego rozbiórkę i postawienie na jego miejscu sześciopiętrowego hotelu. Ale nieoczekiwanie półtora roku temu stołeczny konserwator zabytków Michał Krasucki wciągnął pawilon do ewidencji zabytków. Od tej pory jakiekolwiek przekształcenia muszą być uzgadniane ze służbami konserwatorskimi.
– Pawilon od Cepelii odkupiła osoba prywatna. Kupowała go już z wiedzą, że budynek został wciągnięty do ewidencji zabytków i podlega opiece konserwatora – mówi Dariusz Hyc.
– Potwierdzam, jestem w kontakcie z inwestorem – informuje Michał Krasucki.
Hyc mówi, że na razie inwestycja jest we wstępnej fazie. Przyznaje, że część konstrukcji zostanie rozebrana, ale tylko po to, by odtworzyć ją wkształcie maksymalnie zbliżonym do pierwotnej koncepcji architektonicznej, zubożonej na etapie wykonawstwa pół wieku temu. Budynek będzie mieć tak samo jak teraz dwie naziemne i jedną podziemną kondygnację. – Wstępnie planujemy, że nowa Cepelia będzie obiektem gastronomicznym, raczej egalitarnym, takim, w którym posiłek nie będzie kosztować fortuny. Chcielibyśmy, żeby elementem wystroju były produkty Cepelii, może udałoby się przywrócić charakterystyczny neon z kogutkiem – mówi architekt. Przekonuje, że rewitalizacja Cepelii nie powinna się ograniczać tylko do samego budynku. – Jesteśmy po pierwszych wstępnych rozmowach z ratuszem, bo zmiany powinny dotyczyć także terenu pomiędzy Cepelią a hotelem Metropol, gdzie dziś jest parking za szlabanami. To głównie miejski teren, więc potrzebna jest współpraca miasta – mówi Hyc.
Znikną stelaże i siatki reklamowe, znikną brud i pomarańczowa folia naklejona na elewację. Prywatny inwestor pieczołowicie odremontuje pawilon Cepelii przy rondzie Dmowskiego. Chce umieścić w nim restaurację.