Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)
NACIĄGACZE ATAKUJĄ SMS-AMI
Babcia nie gra na smartfonie, a przyszedł SMS z potwierdzeniem kosztownej „prenumeraty”... To oszustwo może dotknąć nie tylko seniorów,
mniej biegłych w działaniu telefonów i komputerów, ale każdego. Metoda nie jest nowa, a jednak niepokojące SMS-y wciąż ktoś dostaje. Tym razem trafiło na płocczankę, która przestraszyła się nie na żarty
Pani K. jest emerytką od dawna, korzysta z najprostszego telefonu komórkowego. Żadne tam wypasione smartfony nie wchodzą w grę, zależy jej tylko na sprawnym aparacie, który łatwo jest obsługiwać. Zwyczajnie – zadzwonić do kogoś, odebrać telefon.
Pod koniec ubiegłego tygodnia zabrzęczało – przyszedł SMS. Co ciekawe, wysłany zbramki internetowej. Takiej treści [pisownia oryginalna – red.]: „ Potwierdzamy uruchomienie usługi Mega Centrum Gier na nunerze... Użytkownik będzie otrzymywał trzy płatne prenumeraty tygodniowo przez czas nieokreślony. Opłata zgodnie z cennikiem pobierana będzie automatycznie. Bezpłatna rezygnacja dostępna pod adresem www.off-mcg.pl. Dziękujemy za korzystanie znaszych usług. Mega CentrumGier”.
Jakie opłaty, jaka prenumerata, co za gry?
Starsza pani przestraszyła się, że może stracić jakieś pieniądze ze swojej skromnej emerytury. Ale przecież nic nie zamawiała, żadnej umowy nie zawierała, nikomu numeru konta nie przekazywała. Czy ktoś będzie ściągał tajemnicze należności z jej karty telefonicznej?
Co ciekawe, kobieta nie ma internetu ani w ogóle komputera, więc nawet nie mogłaby skorzystać z możliwości wycofania tej dziwacznej oferty.
I całe szczęście, bo oszustom chodzi właśnie o to, żeby wciągnąć ludzi na podaną przez nich stronę internetową. Cały proceder już w lutym tego roku opisał portal niebezpiecznik.pl (ale także inne media w całej Polsce), zainspirowany informacjami o masowo rozsyłanych SMS-ach tej samej treści. Nawet literówka wwyrazie „nunerze” jest ta sama, co może świadczyć o działaniu jednej grupy oszustów.
Niebezpiecznik.pl pisze więc: „ Już wpierwszym kroku początkujący przestępca się podkłada, bo SMS-y wysyła z... internetowej bramki SMS. Sam ten fakt powinien wszystkie ofiary skłonić do zignorowania wiadomości. Ale jak wiadomo, nie wszyscy czytają uważnie – zwłaszcza ofiary (...)”.
Wniektórych wiadomościach jest mowa o konkretnej kwocie miesięcznej za „prenumeratę” – np. ma to być 30 zł. Co się dzieje, kiedy ktoś wpanice chce natychmiast zrezygnować z usługi? Wchodzi na podaną stronę i otrzymuje komunikat, że aby dokonać rezygnacji, ma podać swój numer telefonu, operatora oraz wpisać podany kod PIN.
Dwa pierwsze elementy to klasyczne gromadzenie danych. Aco się stanie po wpisaniu kodu? Niebezpiecznik.pl to zrobił i otrzymał zwrotną informację, że... podany numer już jest obciążony płatnością! I że jeśli delikwent jej nie ureguluje (chodziło na razie o 12 zł zgroszami brutto), zostanie obciążony kwotą ponad 147zł brutto.
Owszem, jest to kuriozalna bzdura, ale ile osób się w tym od razu zorientuje? Zanim to nastąpi, niejeden dla świętego spokoju i żeby nie generować strat, przejdzie do kolejnych okienek, które są polami wpłaty żądanej kwoty.
Wpaździerniku Wykop.pl informował, że oszuści zmienili trochę sposób działania i „będą pobierać” pieniądze trzy razy w tygodniu. Jak widać, proceder rozwija się w najlepsze.
Płocka seniorka po chwilach strachu skontaktowała się z rodziną, a ta – z jej operatorem. Usłyszeli, żeby zignorować SMS, nie odpisywać, z niczego nie rezygnować, po prostu wyrzucić wiadomość ioniej zapomnieć. Ale wsieci znaleźliśmy wyznanie młodego mężczyzny, który faktycznie jest maniakiem gier ipewnie dałby się nabrać, bo pomyślałby, że być może gdzieś kiedyś przez nieuwagę wcisnął jakąś ikonkę będącą zgodą na prenumeratę. Czyli oszuści wiedzą, co robią, naiwni zawsze się jacyś znajdą.
– Nigdy w naszej komendzie takiej sprawy nie prowadziliśmy, nie mieliśmy podobnego zgłoszenia – mówi nam rzecznik płockiej policji Krzysztof Piasek. – Ale zasada jest jedna i podstawowa: nie dajmy się naciągnąć. Na takie informacje nie należy odpowiadać. Jeśli wiemy, że nie zamawialiśmy żadnej usługi, prenumeraty, towaru, to taka wiadomość nas po prostu nie dotyczy. Trzeba się kierować zdrowym rozsądkiem, nie ulegać emocjom i oszustom.
Na takie informacje nie należy odpowiadać. Jeśli wiemy, że nie zamawialiśmy żadnej usługi, prenumeraty, towaru, to taka wiadomość nas po prostu nie dotyczy. Trzeba się po prostu kierować zdrowym rozsądkiem, nie ulegać emocjom i oszustom