Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)
Fake news o morderstwach dzieci koło Radomia
Od kilku dni po internecie krąży sensacyjna informacja o znalezieniu w lesie koło Radomia ciał trójki dzieci. Sprawcą ich śmierci miał być zidentyfikowany z imienia i nazwiska pedofil. Policja ostrzega, aby nie dać się nabrać na „sensację”, bo cały artykuł został zmyślony. „Wpiątek 30 listopada policja z Radomia otrzymała zgłoszenie od leśniczego, który znalazł ciało 7-letniego Kacperka, który zaginął ok. 2 miesiące temu z podwórka w nieznanych okolicznościach. Śledczy podczas poszukiwań śladów w pobliżu miejsca gdzie znaleziono chłopca natknęli się na zwłoki 9-letniej Kamili. Funkcjonariusze jednostki kryminalnej stwierdził, że zgon dziewczynki nastąpił ok. 6-7 miesięcy temu (ciało było w trakcie rozkładu).
Gdy odnaleziono ciało drugiego dziecka postanowiono natychmiast ściągnąć do lasu jednostki wyposażone z psami tropiącymi. Psy znalazły trzecie ciało, którego trwa identyfikacja ponieważ było w zaawansowanym stanie rozkładu. Śledczy nie mają wątpliwości że są to morderstwa na tle seksualnym” [pisownia oryginalna – red.] – tak zaczyna się informacja przygotowana przez jeden z serwisów. Dalej jest zdjęcie osoby podejrzewanej o dokonanie morderstw dzieci oraz apel o zgłaszanie się ochotników do udziału w przeszukiwaniu okolicznych lasów.
Sensacyjny news szybko zostaje powielony na Facebooku, o grasującym mordercy informują się nawzajem zaniepokojone matki, omorderstwa dzieci dopytują też radomianie. Zwłaszcza że żadna z lokalnych redakcji omorderstwach nie pisze.
Jak się okazuje, informacja to tak zwany fake news, czyli zmyślona od początku do końca historia. Tu jednak sprawy przybrały o tyle poważny obrót, że do rewelacji portalu postanowiła odnieść się policja nękana telefonami od zaniepokojonych mieszkańców.
„Dementujemy informacje, które ukazały się na portalach internetowych, które dotyczą rzekomego znalezienia ciał trójki dzieci w okolicach Radomia. Informacja ta jest od początku do końca wymyślona i nie ma nic wspólnego z rzeczywistością” – napisano na oficjalnym profilu Policji Mazowieckiej na Twitterze.