Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)
WOJCIECH KARPIESZUK:
To konsekwencja tego, co robię od kilkunastu lat. Ostatnie lata spędziłem w organizacjach pozarządowych, działając na rzecz praw człowieka, równego traktowania, przeciwdziałania dyskryminacji. Doszedłem do wniosku, że czas na większe zaangażowanie. Chcę mieć wpływ na rzeczywistość społeczną. Chcę – może to zabrzmi egoistycznie – urządzić też dla siebie nasz kraj. Chcę, żeby nam się żyło wPolsce jak na mitycznym Zachodzie, gdzie kwestie, o które walczę, są oczywiste.
–( Rozmawialiśmy o tym, ale decyzję podjąłem sam. Doszedłem do wniosku, że muszę zrobić coś więcej. Na Facebooku napisałem – być może na wyrost – że Polska płonie. Ktoś, kto jest dla mnie wielkim autorytetem w prawach człowieka, skomentował wpis, że nie płonie, raczej koroduje. Trafne określenie. Chcę pomóc powstrzymać korozję mojej ojczyzny.
– Nie jesteśmy wPolsce jedynymi partnerami życiowymi, którzy działają politycznie. Choćby małżeństwo Zdrojewskich. Nie słyszałem, by ktoś pytał senatorkę Barbarę Zdrojewską, czy nie boi się bycia paprotką.
– Wszedłem w to, bo wierzę, że tym razem będzie inaczej. Zgłaszają się ludzie, którzy w większości nie uczestniczyli wcześniej w polityce. Ale nie są też totalnie zieloni. Niektórzy działali w związkach zawodowych, w organizacjach pozarządowych, na rzecz lokalnych społeczności, wKongresie Kobiet. Lata poświęcili na działania społeczne. Wpartii Biedronia będzie jasna deklaracja programowa. Gwarantem jest też Robert: nie ugina się, ma jasne cele. A już teraz jest bardzo krytykowany.
– Tak nie jest! To jest wyrachowana gra ze strony PO, która widzi nowego, silnego i poważnego gracza. Robert nigdy nie powiedział, że PO i PiS to to samo. PiS niszczy Polskę. To partia niebezpieczna, jeżeli chodzi owolności i prawa obywatelskie.
– Gratuluję Basi wyróżnienia. Życzę jej powodzenia. Przyda się, bo może być w jednej koalicji zRomanem Giertychem, który wyraża chęć powrotu do polityki.
Odpowiadając na twoje pytanie: uszczkniemy Koalicji Obywatelskiej może jeden–dwa procent. Ale przyciągamy tych, którzy nigdy na nią nie zagłosują. Szczególnie po tym, co PO zrobiła zNowoczesną. Myślę, że ci młodzi ludzie, którzy tłumnie przychodzą na spotkania zRobertem, nie przyszliby na spotkanie z Grzegorzem Schetyną. Więc dlaczego hejtować kogoś, kto może być przeciwwagą dla Korwina czy Kukiza, pchających młodych w nacjonalistyczną, neoliberalną otchłań samolubstwa. Robert może wyciągnąć ludzi do urn wyborczych. Ruch Biedronia jest niezbędny, by odsunąć za rok PiS od władzy.