Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)
Sprawy spadają z wokand
W Sądzie Rejonowym w Zwoleniu wramach protestu „chorują” wszyscy pracownicy administracyjni. W Sądzie Rejonowym w Radomiu spada dziennie z wokandy ponad 100 spraw, bo nie ma protokolantek. Protest popierają sędziowie. Protest trwa od poniedziałku. Najgorzej jest w Radomiu i Zwoleniu. WSądzie Okręgowym w Radomiu na 130 zatrudnionych pracowników administracyjnych, w tym sekretariatów, a więc m.in. protokolantów, do pracy nie przychodzi 101 osób, z czego prawie 90 przebywa na zwolnieniach. Pozostali są na urlopach czy zpowodu opieki nad dzieckiem. Wponiedziałek nie odbyła się tam żadna z 60 zaplanowanych rozpraw, we wtorek nie odbyło się 41 spraw.
WSądzie Rejonowym w Radomiu na 171 zatrudnionych pracowników administracyjnych, nieobecnych jest 111, z czego 99 przebywa na zwolnieniach. W poniedziałek zwokandy spadło 119 spraw, we wtorek 165. Żeby ratować sytuację, prezes sądu zdecydowała się zatrudnić osobę na umowę-zlecenie na czas protestu.
– Osoba ta w ubiegłym miesiącu brała udział wprocesie rekrutacji na stanowisko referenta, wcześniej pracowała w sądzie okręgowym. Jej kwalifikacje, a także niekaralność zostały wtedy zweryfikowane – zaznacza sędzia Arkadiusz Guza, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Radomiu.
WSądzie Rejonowym wZwoleniu protestują wszyscy pracownicy administracyjni, więc nie odbyła się od poniedziałku ani jedna rozprawa. Nieco lepiej wygląda sytuacja wpozostałych sądach rejonowych. – Prezesi wraz z przewodniczącymi wydziałów każdego dnia robią przegląd spraw i decydują, które muszą się odbyć. Priorytet mają sprawy, do których strony, świadkowie czy oskarżeni przyjeżdżają zdaleka. To kwestia oszczędności, bo tym osobom trzeba zwracać koszty dojazdu. Odbywają się też posiedzenia aresztowe i sprawy dotyczące przedłużenia aresztów. Rozpatrywane są pilne sprawy w sądzie rodzinnym, gdzie w grę wchodzi zabezpieczenie dziecka – wylicza sędzia Guza. Ale nie działają, albo działają w bardzo ograniczonym wymiarze Biura Obsługi Interesanta iBiura Podawcze. Sędzia Guza zastrzega, aby przed wizytą wsądzie najpierw zadzwonić izapytać, czy uda się daną sprawę załatwić.
Do kiedy może potrwać taka sytuacja? Jak zdradza rzecznik prasowy, większość zwolnień lekarskich została wypisana do końca tego tygodnia, ale są i do 20 grudnia.
– Sądzę, że o zakończeniu protestu zdecyduje efekt rozmów pomiędzy związkami zawodowymi zrzeszającymi pracowników administracyjnych wymiaru sprawiedliwości ze stroną rządową. Sędziowie w całości popierają żądania pracowników administracyjnych, ale rozstrzygnięcie nie należy do nas. To, co się obecnie dzieje, to nie jest nagłe wydarzenie. Ozłej sytuacji płacowej pracowników administracyjnych mówi się od lat. Od 2007 do 2015 roku nie dostali oni żadnych podwyżek, potem jakieś niewielkie nagrody, ale wynagrodzenie podstawowe nie wzrosło – mówi sędzia Guza.