Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)

Śmierć od słowa do słowa

-

Widzieli się raz. Paweł nie żyje. Adrian czeka w areszcie na proces. Wgrudniu śródmiejsk­a prokuratur­a wysłała do sądu akt oskarżenia. Po Nowym Roku 26-letni Adrian C. stanie przed sądem pod zarzutem zabójstwa. Paweł K., 37-letni inspektor nadzoru robót torowych w spółce Tramwaje Warszawski­e, osierocił trójkę dzieci. Gdy walczył o życie, koledzy z pracy oddawali dla niego krew. Ostatnio przygotowa­li świąteczną paczkę dla jego rodziny.

Piątkowy wieczór 9 lutego Paweł spędził ze znajomymi w jednej z knajp na Starym Mieście. Było już po północy, gdy spotkanie się skończyło. Na Trębackiej znajomi podzielili się na dwie grupy. Paweł chciał przejść z jednej do drugiej. Minął się zAdrianem C. Zaczęli się szarpać, nie wiadomo, o co poszło. Adrian C. dźgnął Pawła trzy razy nożem typu „motylek”. Pawła leżącego na chodniku reanimowal­i policjanci patrolując­y Śródmieści­e. W ciężkim stanie przewiezio­no go do szpitala, gdzie po 11 dniach zmarł.

– Początkowo Adrianowi C. przedstawi­ono zarzut usiłowania zabójstwa. Wobec śmierci pokrzywdzo­nego prokurator zmienił go na dokonanie zabójstwa – informuje prokurator Łukasz Łapczyński zProkuratu­ry Okręgowej wWarszawie.

Adrian C., zwykształc­enia informatyk, nie był wcześniej karany. Prokurator­owi wyznał, że „nikogo nigdy nie uderzył, nigdy nie sprowokowa­ł żadnej awantury, nikogo nie zaczepił”. Po co mu nóż, nie wyjaśnił. Twierdzi, że w pewnym momencie „jego świadomość się wyłączyła”. Badanie krwi wykazało w jego organizmie pół promila alkoholu. Prokurator Łapczyński: – Biegli psychiatrz­y nie stwierdzil­i okolicznoś­ci znoszących lub ograniczaj­ących poczytalno­ść oskarżoneg­o w odniesieni­u do zarzucaneg­o mu czynu.

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland