Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)
Od teraz studiujecie na nowym kierunku
– To eksperyment na żywym organizmie. My będziemy pierwszymi absolwentami kierunku ozmienionej nazwie, a nie dano nam żadnego wyboru. Nową nazwę narzucono nam zgóry. Uważamy, że jest nietrafiona, mija się z tym, co studiujemy. Lada dzień mamy być wzywani do podpisania aneksów do umów z uczelnią, by zaakceptować zmianę – skarżą się studenci informatyki na Wydziale Matematyki iNauk Informacyjnych Politechniki Warszawskiej. Proszą o anonimowość. Wzasadzie – twierdzą – oficjalnie studiują już na nowym kierunku – informatyce isystemach informacyjnych. Zostali skreśleni z listy studentów na starym i wpisani na nowy. Uczelnia ich o tym nie poinformowała. Dowiedzieli się tego po zalogowaniu do uniwersyteckiego systemu obsługi studiów, tzw. USOS-a. – Wszystko działo się w pośpiechu, po cichu – mówią.
Skąd to zamieszanie? Od nowego roku akademickiego obowiązuje nowa ustawa o szkolnictwie wyższym, zwana też ustawą 2.0. Zgodnie z jej zapisami uczelnie, które prowadzą studia na dwóch i więcej kierunkach o tej samej nazwie, „tym samym poziomie, profilu lub których programy określają takie same efekty kształcenia”, mają rok na połączenie tych studiów. Na Politechnice Warszawskiej są trzy informatyki. Poza wspomnianą ten kierunek prowadzą jeszcze Wydział Elektroniki iTechnik Informacyjnych oraz Wydział Elektryczny. Na PW, nie chcąc łączyć tych kierunków, uznali, że jedynym wyjściem jest zmienienie ich nazw. Prawo do starej nazwy zachowa najstarsza na uczelni informatyka na Wydziale Elektroniki.
– Połączenie tych kierunków nie ma sensu. To są zupełnie inne studia, z innymi specjalizacjami. Nasza informatyka jest znacznie bardziej teoretyczna, z rozbudowaną matematyką. Jest podobna do tej na Uniwersytecie Warszawskim. Na naszym kierunku obowiązywały najwyższe progi punktowe, żeby się dostać. U nas studiuje najwięcej olimpijczyków. Pozostałe informatyki są bardziej praktyczne – mówią studenci zWydziału Matematyki iNauk Informacyjnych.
Opowiadają, że swój kierunek wybrali świadomie. Dostanie się na studia kosztowało ich dużo wysiłku. Nie podoba im się, że teraz PW stawia ich przed faktem dokonanym. – Niektórzy z nas po studiach będą pracowali za granicą. Nie chcemy tłumaczyć się przyszłym pracodawcom, że te systemy informacyjne to tylko na niby, bo ustawa Gowina weszła w życie – mówią studenci. Dodają, że prawo nie powinno działać wstecz. Ci, którzy rozpoczęli studia ze starą nazwą, powinni mieć możliwość ich ukończenia. – Aplikowaliśmy na informatykę na jednym z najlepszych wydziałów najlepszej technicznej uczelni wPolsce, studiowaliśmy informatykę, więc chcemy też skończyć informatykę. Wywieranie na nas presji, żebyśmy podpisali aneksy, jest nie do przyjęcia – mówią.
Kiedy w listopadzie studenci zorientowali się, że studiują już de facto na nowym kierunku, zaczęli protestować. Byli na spotkaniach z dziekanem, z prorektorem ds. studenckich. Jak relacjonują moi rozmówcy, jeden ze studentów zapytał prorektora, co się stanie, jeśli ktoś nie podpisze aneksu. Miał usłyszeć: „Taka osoba nie musi u nas studiować”.
Na początku grudnia, by uspokoić nastroje, dziekanat wysłał do studentów maila z informacją, ze zmienia się tylko nazwa, program zostaje ten sam. Dziekanat wyjaśnia, że skreślenie z listy studentów, a następnie wpisanie na nowy kierunek, było „technicznym rozwiązaniem”.
– Zmiany w Politechnice Warszawskiej podyktowane są dostosowaniem do wymogów ustawy 2.0, niemniej zawsze są one konsultowane z przedstawicielami społeczności studentów – w tym przypadku z samorządem studentów PW – poinformowała wmailu do redakcji Izabela Koptoń-Ryniec, rzeczniczka PW. Dalej czytamy, że zmiana nazwy kierunku „doprecyzowuje przedmiot kształcenia (...), czytelnie odzwierciedlając charakter studiowanej dyscypliny”. Na dyplomie obok nowej nazwy wnawiasie ma widnieć również ta stara.
Studenci, z którymi rozmawialiśmy, mówią, że kiedy na wydziale było już głośno o zmianie, samorząd studentów miał przeprowadzić ankietę w sprawie nowej nazwy. Ostatecznie z niewiadomych powodów tego nie zrobił. Ankietę na własną rękę przeprowadzili pod koniec roku studenci i starostowie. Udało im się dotrzeć do 188 osób, ok. 30 proc. studiujących informatykę. 139 osób nie zgodziło się na zmianę. Studenci nie wykluczają, że pójdą do sądu administracyjnego, jeżeli uczelnia będzie chciała ich zmusić do podpisania aneksów.
Ministerstwo Nauki nie odpowiedziało nam na pytanie, czy studenci informatyki, którzy zaczęli studia przed wejściem w życie nowej ustawy, mogą je dokończyć na kierunku o starej nazwie.
– To nie fair. Zaczynaliśmy informatykę i ten kierunek chcemy skończyć – skarżą się studenci Politechniki Warszawskiej, którym zmieniono nazwę studiów. Uczelnia tłumaczy to wymogami ustawy Gowina.