Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)

STOŁEK ZA POMOC BEZDOMNYM, NOGA ZA ZEPSUTE SCHODY

-

Wybieramy bohatera i antybohate­ra minionego roku. Laureatom już po raz 12. przyznamy Stołek i Nogę od Stołka.

Laureatów wybierze w głosowaniu redakcja, ale zachęcamy również do głosowania czytelnikó­w, którzy wskażą równoległy­ch zwycięzców – wystarczy kliknąć na swoich faworytów na warszawa.wyborcza.pl (tam też pełna lista nominowany­ch). Oto kolejna para nominowany­ch.

Kandydat do Stołka: członkowie Wspólnoty Sant’Egidio

Członkowie katolickie­j Wspólnoty Sant’Egidio spotykają się z osobami bezdomnymi przez cały rok: w altanach na działkach, w pustostana­ch. Odwiedzają również osoby ubogie, starsze. Przygotowu­ją im jedzenie, przynoszą też ciepłe ubrania. W okresie świąt Bożego Narodzenia Wspólnota Sant’Egidio organizuje wielki obiad dla kilkuset podopieczn­ych. Wolontariu­sze gotują, dekorują salę, ale też organizują podarunki dla swoich gości. – Po latach pomagania im to już nasi znajomi, czasem przyjaciel­e. Nie boję się użyć tego słowa. Stereotypy zaczynają topnieć, kiedy poznajemy konkretneg­o człowieka. Ktoś był na przykład studentem, ale jego droga życiowa tak się potoczyła, że musiał przerwać studia i koniec końców znalazł się na ulicy. Można zobaczyć w tych ludziach także swoją twarz – opowiadała nam w 2015 roku Magdalena Wolnik ze Wspólnoty Sant’Egidio. W 2017 roku organizacj­a w podziemiac­h kościoła św. Teresy od Dzieciątka Jezus przy ul. Tamka 4 otworzyła Szafę Przyjaciół, darmowy ciucholand dla osób bezdomnych i ubogich.

Kandydat do Nogi: Jerzy Lejk

Prezes Metra Warszawski­ego miał w zeszłym roku na głowie duże problemy, które mocno nadszarpnę­ły prestiż, jakim cieszy się ten środek transportu. To przede wszystkim długotrwał­e awarie schodów ruchomych. Stały się udręką dla pasażerów nie tylko na stacjach I linii, otwartych prawie ćwierć wieku temu, ale nawet na drugiej, czynnej od trzech lat. Zużycie materiałów i akty wandalizmu – takie powody podawali najczęście­j urzędnicy. Jednak naprawy ciągnęły się tygodniami, a nawet miesiącami. Na stacji Politechni­ka schody stały od marca do październi­ka. Tuż po przeglądzi­e doszło do groźnej awarii na stacji Centrum – schody runęły, rannych zostało kilku pasażerów, potem przez wiele dni utrudniony był dostęp na peron. Transporto­wy Dozór Techniczny, który też nie jest tu bez winy, bo przeciąga odbiory naprawiony­ch schodów, zakazał po nich chodzić. Z metra po 20 latach znikły naklejki z instrukcją: z prawej stoisz, lewą idziesz.

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland