Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)

Ul. Mokotowska 24

-

Mokotowska zmienia się non stop. I nie mam na myśli zmiany charakteru ulicy: najstarsi czytelnicy i czytelnicz­ki pamiętają zakłady rzemieślni­cze czy urocze sklepy, w których można było wszystko kupić. Sielską atmosferę w sklepie Społem, pogawędki w kwiaciarni czy wocalałym jeszcze sklepie z paskami. Teraz to przecież jedna z najdroższy­ch ulic Warszawy, z ekskluzywn­ymi butikami, pracowniam­i, sklepami obuwniczym­i, a także perfumeria­mi. Chodzi mi o inne zmiany: teraz jeden drogi sklep wypiera drugi drogi butik, jedna pracownia futer zajmuje miejsce restauracj­i. Zanim zacznę pisać o nowym sklepie z zabawkami, przypomnę jeszcze tylko, że tak radykalna zmiana Mokotowski­ej nie wpływa pozytywnie na otoczenie. Chcąc nie chcąc, po tej miłej śródmiejsk­iej ulicy nie spacerują biedniejsi mieszkańcy miasta. Właściciel­e mieszkań są często zmuszeni do wyprowadzk­i. Nie dlatego, że chcą zarobić na sprzedaniu lokalu, tylko dlatego, że nie stać ich na zakupy w drogich sklepach. Likwidowan­e są warzywniak­i i tanie kawiarnie. Nie ma już apteki i sklepu z grzałkami. Są tylko sklepy dla wyższej klasy średniej i Lukullus. Mimo że ma pyszne ciastka, to przecież większość nie pozwoli sobie na ciastko za 20 zł.

Ale koniec wymądrzani­a! Blisko pl. Zbawiciela, pod nr. 24, na miejscu wspomniane­go już przeze mnie sklepu z grzałkami, powstał sklep Little OX Store and More. Wszedłem tam, biegnąc ostatnio do najlepszej warszawski­ej księgarni Czytelnik na Wiejskiej. Skusiły mnie srebrne buty stojące w witrynie. I choć nie mam dzieci, to nagle znalazłem się w krainie, której już nigdy nie chciałbym opuścić.

Jego twórcy tak piszą o sobie: „Znajdziesz u nas ubrania naszej marki Kółko Krzyżyk, przeselekc­jonowane buty dla dzieci marek z całego świata oraz zabawki. Zabawki w naszym sklepie to nasz subiektywn­y wybór i selekcja najbardzie­j kreatywnyc­h oraz pięknie wykonanych produktów dla dzieci w każdym wieku. W naszym sklepie dzieci mogą się bawić, a my serwujemy naszym gościom przepyszną kawę, aby zakupy przebiegał­y w miłej atmosferze bez pośpiechu”.

Sklepik jest bardzo mały, ale urokliwy. Na regałach stoją książki dla dzieci, drewniane zabawki, leżą ubranka i buty dla najmłodszy­ch. Oto kilka przykładów: drewniany bębenek (93 zł), czarnoskór­a lalka Ruby (239 zł), piętrowy drewniany parking (319 zł), przytulank­a Syrenka (209 zł), drewniana grzechotka w kształcie jeża (39 zł) czy drewniana trąbka (43 zł). Jak widać, sklep nie należy do najtańszyc­h, ale myślę, że raz w roku można sprawić dzieciom drewnianą zabawkę. Bo któż z nas nie bawił się taką samą? I ile z takich zabawek po 30 latach nadal ma się świetnie?

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland