Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)
JAKO RZECZNIK OBIECYWAŁ, JAKO RADNY PYTA O PL. HALLERA
wzdłuż budynków i uniemożliwiają poruszanie się zwłaszcza osobom starszym, jeżdżącym na wózkach czy rodzicom z dziećmi. Sprawa poruszyła praskiego radnego Karola Szyszkę (PiS). „Jako młody rodzic mam duże problemy, by pokonać zwózkiem dziecięcym trasy od pętli autobusowej na pl. Hallera do poczty czy przychodni. Stan techniczny chodników i charakterystycznych schodków stanowi zagrożenie dla użytkowników” – napisał w interpelacji.
Ironia losu, bo radny Szyszko jako rzecznik urzędu dzielnicowego na Pradze-Północ w zeszłym roku sam zapowiadał zmiany. Do końca 2018 r. urzędnicy obiecywali nową nawierzchnię chodników, dosadzenie zieleni i dostosowanie części przestrzeni, by urządzić na niej ogródki kawiarniane. Rok się skończył, ale na placu nic się nie wydarzyło. Teraz dzielnica odsyła nas do miasta. A miasto niezmiennie obiecuje: chodniki odnowimy wtym roku.
Nieco sprawniej idzie remont pustostanów wokół placu. Straszyły tu od lat i zniechęcały przedsiębiorców. Z zapowiadanych 29 lokali w okolicy do remontu przewidziano sześć. Prace zaczęły się w zeszłym roku i są już na ukończeniu. Zachowano zabytkowy wystrój, m.in. posadzkę z lastryka, odnowiono stolarkę okienną i drzwiową. Wnętrza i witryny udało się ujednolicić, by na placu nie straszył chaos. – Rozstrzygnięto już przetarg na cztery lokale, w których znajdą się: pracownia ceramiczna, cukiernia, centrum dla rodzin z częścią kawiarnianą, pracownia krawiecka. Wkrótce ogłosimy konkursy na dwa pozostałe pomieszczenia – zapowiada Marta Plasota zwydziału prasowego urzędu miasta.
Dłużej z pewnością poczekamy na gruntowne zmiany samego placu, zaprojektowane ze Stowarzyszeniem Architektów Polskich w pilotażowym programie centrów lokalnych. Miasto ogłaszało go hucznie w 2015 r. Potem architekci wspólnie z mieszkańcami zaplanowali m.in. nową organizację ruchu na pl. Hallera, zwężenie jezdni i uporządkowanie parkowania, by samochody nie zastawiały chodników. Na placu mają też powstać szlaki rowerowe, przestrzeń do gier miejskich, przybędzie ławek i zieleni. Biblioteka zyska duży taras, wktórym powstanie plenerowa czytelnia. Wmiejscu pętli autobusowej staną lekkie pawilony usługowe. Tę wyliczankę powtarzałam na łamach „Stołecznej” już kilka razy. Coś się jednak zmienia. W poprzednim tekście miasto zapowiadało finał tych prac na 2025 r. Dziś już nawet nie składa obietnic.