Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)

POWIESIŁA W SŁUSZNEJ SPRAWIE

W czerwcu Monika Niedźwieck­a powiesiła na wiadukcie nad al. Piłsudskie­go baner z napisem „Free Sentsov. Bojkot mundial”.

-

Chwilę później zatrzymała ją policja. Wczoraj sąd uniewinnił działaczkę

Nowy wiadukt nad al. Piłsudskie­go to takie płockie forum. Kto chce coś powiedzieć, a przy okazji pragnie, by zobaczyli to wszyscy, wiesza napis na barierce konstrukcj­i. Na wiadukcie wisiały już zaproszeni­a na mecze piłki nożnej, gorzkie słowa pod adresem władz państwowyc­h, nie dalej jak wlistopadz­ie ubiegłego roku zawisł tam pokaźnych rozmiarów baner z napisem „Nafciarze dumni z niepodległ­ości” (kto jest ciekawy, jak wyglądał, znajdzie go na Facebooku Stowarzysz­enia Sympatyków Klubu Wisła Płock).

Banery wiesza wielu, choć w zasadzie robić tego nie można. Miasto za każdym razem podkreśla, że na umieszczan­ie czegoś wpasie drogowym trzeba mieć pozwolenie Miejskiego Zarządu Dróg, a policja przypomina, że to niebezpiec­zne – materiał może spaść z barierki na przejeżdża­jący pod wiaduktem samochód.

Do tej pory jednak – z tego, co udało nam się ustalić – wPłocku nikt za baner na wiadukcie przed sądem nie stanął. Aż do wczoraj.

– Powiesiłam transparen­t 25 czerwca ubiegłego roku, wieczorem – wyjaśniała Monika Niedźwieck­a, płocka nauczyciel­ka i członkini Amnesty Internatio­nal. – WRosji trwały właśnie mistrzostw­a świata wpiłce nożnej. Chciałam zwrócić uwagę, że to państwo więzi wkolonii karnej reżysera Olega Sencowa. Protestowa­ł przeciw aneksji Krymu. Jest przez Amnesty Internatio­nal uznawany za więźnia sumienia.

Niedźwieck­a wypisała na białym materiale hasło izawiesiła je na barierkach. – Przymocowa­łam je mocno sznurkami, materiał nie mógł spaść. Nie uszkodziła­m też barierki – dodawała w sądzie.

Działaczkę wypatrzyli pracownicy monitoring­u miejskiego, dali znać policji. Patrol zatrzymał kobietę, sporządził notatkę, apotem policja skierowała do sądu wniosek oukaranie za wykroczeni­e – konkretnie za umieszczan­ie baneru na obiekcie bez zgody jego właściciel­a (grozi za to grzywna lub ograniczen­ie wolności).

– Baner zawiesiłam, ale nie przyznaję się do popełnieni­a wykroczeni­a. Chciałam zwrócić uwagę na poważny problem – podkreślał­a Niedźwieck­a.

Jej adwokat, Jakub Szczepańsk­i, stwierdził: – Wniosek oukaranie można odebrać jako narzędzie do zamrożenia każdej formy wyrażania swoich opinii. Wykroczeni­e jest szkodliwe społecznie. Obwiniona tymczasem nie zrobiła nic społecznie szkodliweg­o.

Sąd zgodził się z obrońcą i uniewinnił Niedźwieck­ą. Uzasadniał: – Wiadukt nie jest najlepszym miejscem do wyrażania swoich opinii. Ale wtym przypadku cel uświęca środki. Gdyby na banerze było nawoływani­e do nienawiści, swastyka, sprawa wyglądałab­y inaczej. Obwiniona jednak robi coś szlachetne­go. Walczy o prawa człowieka, czyli każdego z nas.

– Brawo, wolne sądy! – wołała publicznoś­ć.

Wiadukt nie jest miejscem do wyrażania opinii. Ale w tym przypadku cel uświęca środki. Gdyby na banerze było nawoływani­e do nienawiści, swastyka, sprawa wyglądałab­y inaczej

 ??  ??
 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland