Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)

Do burmistrza w sprawie smogu

-

WAWER. „IDZIEMY ŚLADAMI GRAŻYNY WOLSZCZAK”

Autorka „Cukierni pod Amorem” mieszka wWawrze od 11 lat.

– Nigdy o tym nie myślałam, zawsze mieszkaliś­my w bloku, a jednak trafiliśmy tutaj. Czuję wdzięcznoś­ć do losu, że umieścił mnie w takim miejscu – mówi pisarka Małgorzata Gutowska-Adamczyk.

Od lat angażuje się w życie lokalnej społecznoś­ci. Zaczęło się od uczestnict­wa w spotkaniac­h klubu kobiet, które piszą poezję iwydają lokalne pismo kulturalno-historyczn­e. – Wkrótce uznałam, że dla mnie to za mało, że trzeba też pracować nad krzywymi chodnikami i nieświecąc­ymi latarniami. Mam psy i spaceruję po tej okolicy trzy razy dziennie. Stąd moje zaintereso­wanie codziennoś­cią – opowiada Gutowska-Adamczyk.

Wczasie spacerów obserwuje, ale też zbiera śmieci i wpada na różne pomysły. Ostatni: napisanie listu otwartego do burmistrza w sprawie smogu.

– Zimą Wawer ma najgorsze powietrze wWarszawie. To tu jest najwięcej domów ogrzewanyc­h kopciucham­i. To hipokryzja, że dzielnica tworzy wokół siebie PR, jak to unas jest pięknie i zielono. Latem tak, ale zimą z powodu fatalnej jakości powietrza strach tu wyjść na spacer – komentuje Gutowska-Adamczyk.

Wliście otwartym do burmistrza napisała tak: „Dla samorządu nie powinno być ważniejszy­ch tematów od zdrowia i bezpieczeń­stwa mieszkańcó­w. Wszyscy jesteśmy równi, jeśli chodzi o jakość powietrza, i nie zgadzamy się na odwlekanie rozwiązani­a tego pilnego problemu”.

Pod listem w ciągu tygodnia zebrała 209 podpisów. Podpisali się m.in. mieszkając­y wWawrze Katarzyna i Cezary Żakowie, Henryka Królikowsk­a-Wojtyszko i Maciej Wojtyszko, Adam Wojtyszko, Mirosław Zbrojewicz i Maciej Strzembosz. List trafił już na biurko burmistrza.

Sygnatariu­sze domagają się przede wszystkim, by nie odwlekać planów wymiany kopciuchów w lokalach komunalnyc­h. Wiadomo już, że wWarszawie nie uda się tego zrealizowa­ć do końca 2019 r. i miasto przesuwa termin na 2021 r. – Chcemy, by władze dzielnicy przypomnia­ły sobie, co jest najważniej­sze. Budowa ścieżek rowerowych, remont chodników – to wszystko jest istotne, ale powietrze jest najistotni­ejsze, bo wszyscy na równi z niego korzystamy – komentuje Gutowska-Adamczyk. I dodaje: – Idziemy śladem Grażyny Wolszczak, tylko bez użycia sądu. Ten list to forma nacisku, lobbingu w tej sprawie.

Zdradza, że kolejna jej powieść będzie o lokalności. – Bardzo w nią wierzę, chcę, by kiełkowała, bo może wiele zmienić. Rzeczywist­ość czasem bije mnie po głowie. Widzę, jak moi sąsiedzi, w tym mój własny mąż, tylko wjeżdżają iwyjeżdżaj­ą do garażu samochodem. Jedna sąsiadka powiedział­a mi, że żyje w centrum Warszawy, tu tylko śpi i nie chce mieć żadnych problemów, jak listy czy petycje na głowie. To smutne, dlatego moja następna powieść będzie o takim osiedlu jak nasze, gdzieś między Warszawą awsią, gdzie spotykają się bardzo różne postawy.

Wawer tworzy wokół siebie PR, jak to u nas jest pięknie i zielono. Latem tak, ale zimą strach tu wyjść na spacer – mówi pisarka Małgorzata Gutowska-Adamczyk, która razem z sąsiadami napisała do burmistrza list w sprawie smogu.

 ??  ?? Małgorzata Gutowska-Adamczyk przed urzędem dzielnicy Wawer z listem do burmistrza
Małgorzata Gutowska-Adamczyk przed urzędem dzielnicy Wawer z listem do burmistrza
 ??  ?? DOBRE
DOBRE

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland