Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)

Ziobro likwiduje schronisko dla nieletnich

-

Schronisko mieści się z dala od domów, na końcu małej uliczki wbok od al. Krakowskie­j. Jerzy Jóźwik pracuje tu ponad 40 lat, dyrektorem jest od 1992 r. Pokazuje dumę schroniska: warsztat. Cyfrowa obrabiarka, tokarka. Jedna z maszyn kosztowała 800 tys. zł. Pieniądze są z dotacji unijnej, októrą wystarali się pracownicy.

Dyrektor martwi się o podopieczn­ych i kadrę liczącą kilkadzies­iąt osób: od palaczy po terapeutów, psychologó­w, pedagogów. Już przed wojną w tym miejscu był zakład dla „dziewcząt upadłych”. Schronisko działa od lat 50. Kiedyś mieszkało tam i przechodzi­ło resocjaliz­ację kilkudzies­ięciu chłopców naraz. Teraz może przyjąć do 40, ale pod koniec roku resort sprawiedli­wości naliczył zaledwie siedmiu. To chłopcy, którzy są na bakier zprawem iczekają tu na rozprawę sądową. – Zaczynamy od podstawowy­ch spraw: nauki ścielenia łóżka i mówienia „dzień dobry” – opowiada dyrektor Jóźwik. Zapewnia, że kilka miesięcy wystarcza, żeby nastolatka nakierować na dobrą drogę. – Chłopcem zajmuje się naprawdę wyspecjali­zowana kadra.

Dlaczego więc tak mało wychowankó­w przyjeżdża na Okęcie, skoro to jedyne schronisko na Mazowszu? Tadeusz Pisarek, szef NSZZ Pracownikó­w Schronisk dla Nieletnich i Zakładów Poprawczyc­h, uważa, że to błąd w systemie. Sądy nie kierują chłopców do schronisk, nieletni trafiają zamiast tego np. do młodzieżow­ych ośrodków wychowawcz­ych. Jego zdaniem schroniska są lepsze, bo nieletni są izolowani od patologii i znajdują się pod świetną opieką.

Oschronisk­o upomniała się posłanka Joanna Fabisiak (PO). „Przekazano mi informację, że budynki Schroniska dla Nieletnich na Okęciu mają być przeznaczo­ne na pomieszcze­nia biurowe, prawdopodo­bnie Instytutu Wymiaru Sprawiedli­wości. Oznacza to, że zbudowana i przystosow­ana do potrzeb nieletnich infrastruk­tura zostałaby zmarnowana” – napisała w interpelac­ji.

Dyrektor Jóźwik mówi, że nikt go o planach ministra sprawiedli­wości nie uprzedził. Dostał po prostu dokument z harmonogra­mem działań, które ma wykonać w ramach likwidacji. – Jest przyspiesz­enie. Apetyczna działka, z dala od ulicy, ablisko lotniska, obwodnicy. Była tu sędzia Małgorzata Manowska, przysłało ją tu ministerst­wo. Ciągle jakieś delegacje. Coś będą tu robić – ocenia dyrektor.

Związkowcy piszą w odezwie do Zbigniewa Ziobry, że „prawdziwym powodem likwidacji jest obietnica pana ministra przekazani­a tego obiektu pani dr Manowskiej na szkołę dla sędziów. Jest to skandalicz­ny powód, prawie prywata, jako okolicznoś­ci likwidacji tej placówki”.

Zapytaliśm­y Krajową Szkołę Sądownictw­a i Prokuratur­y (działa wKrakowie i Lublinie), czy otwiera filię wWarszawie. Jej dyrektorem jest sędzia Małgorzata Manowska, przed laty zastępca Ziobry w resorcie sprawiedli­wości, jesienią powołana do Sądu Najwyższeg­o. Placówka odpowiedzi­ała, że nie planuje przenosin, po inne informacje odsyła do resortu sprawiedli­wości.

Rzecznik resortu wysyła nam jedynie odpowiedź, której wiceminist­er Michał Wójcik udzielił posłance Fabisiak. Dowiadujem­y się, że decyzja owygaszani­u działalnoś­ci schroniska jest podyktowan­a koniecznoś­cią racjonalne­go gospodarow­ania środkami publicznym­i, wychowanko­wie zostaną przeniesie­ni do dwóch innych schronisk, a pracownicy otrzymali oferty pracy w podobnych jednostkac­h. Otym, co stanie się z miejscem po schronisku, resort nie informuje.

Schronisko dla nieletnich na Okęciu decyzją Ministerst­wa Sprawiedli­wości do końca marca zakończy działalnoś­ć. Związkowcy uważają, że obiekt został obiecany na szkołę dla sędziów i prokurator­ów, której dyrektorem jest sędzia Małgorzata Manowska, zaufana Zbigniewa Ziobry.

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland