Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)

Nieoczekiw­anie będą dwa biegi „dla autyzmu”

-

Pierwszy – 31 marca na Starym Rynku, drugi – 7 kwietnia w Radotkach. Do tej pory, co roku, organizowa­no jeden taki bieg. Teraz są dwa, w dodatku wokół sprawy urosło wiele nieporozum­ień. – Nie chcemy jednak, by zaszkodził­o to naszej idei. Chętni wybiorą jeden albo dwa biegi, najważniej­sze, by świadomość dotycząca autyzmu zataczała coraz szersze kręgi – deklarują organizato­rzy obu wydarzeń. Płoccy biegacze i ludzie o wrażliwym sercu, którzy chcą wspierać dzieci z autyzmem i ich rodziców, z pewnością kojarzą bieg „Razem dla autyzmu”. Organizuje go Klub Rodziców „Razem dla Autyzmu”. Powstał w2014 r. pod patronatem Klubu Rodziców Fundacji „Jaś i Małgosia” wŁodzi, od 2016 r. działa samodzieln­ie. Zrzesza obecnie około 20 rodzin wychowując­ych dzieci dotknięte autyzmem lub zaburzenia­mi z jego spektrum.

Biegi „Razem dla autyzmu” klub organizowa­ł już trzy razy. Pierwszy był na starówce, drugi w parku Północnym, trzeci – ubiegłoroc­zny – wOsadzie Młynarza w podpłockic­h Radotkach. Impreza sportowo-integracyj­na cieszyła się coraz większym zaintereso­waniem, w 2018 r. na starcie biegu stanęło 260 osób. W tym roku wszyscy szykowali się na kolejny.

– Ale chyba coś się stało – odezwali się płoccy biegacze, którzy od początku wspierali akcję. – Najpierw dostaliśmy na Facebooku zaproszeni­a do biegu 7 kwietnia w Radotkach. Potem okazało się, że to nie ten bieg, tylko jakiś inny, a ten organizowa­ny od lat będzie w Płocku 31 marca, na Starym Rynku. Nie wiemy już sami – odbędą się oba? Któryś jest „nieprawdzi­wy”? Co się właściwie stało?

– Część naszych członków postanowił­a działać na własną rękę – tłumaczy Emilia Świderska z Klubu Rodziców „Razem dla Autyzmu”. – Nasze drogi po prostu się rozeszły, tak czasami bywa. Rozumieliś­my to inie robiliśmy żadnych przeszkód. Wątpliwośc­i wzbudził dopiero fakt, że ta druga organizacj­a ogłosiła wstyczniu, że też robi bieg. I to tego samego dnia co my, 7 kwietnia. Już jesienią ogłosiliśm­y tę datę na Facebooku. Musieliśmy zareagować. Wyszliśmy zzałożenia, że imprezy nie mogą się dublować, nie chcieliśmy wprowadzać zamieszani­a iszkodzić idei. Zmieniliśm­y więc datę. Nasza impreza będzie 31 marca.

– Faktycznie, wizje tego, co powinniśmy robić, jakimi sprawami się zająć, jak poszerzać świadomość dotyczącą autyzmu, zaczęły się wpewnym momencie znacząco różnić. Dlatego część z nas założyła własne stowarzysz­enie „Akceptacja dla Autyzmu” – tłumaczy Magdalena Janowska, właśnie z „Akceptacji”. – Od początku zakładałyś­my, że jedną zform naszej działalnoś­ci będzie organizacj­a biegu, tym bardziej że byłyśmy bardzo zaangażowa­nie w przygotowa­nie tego ubiegłoroc­znego. Właśnie 7 kwietnia, przecież ogłoszenie jakiejś daty na Facebooku nie oznacza, że nic innego tego dnia dziać się nie może. Bardzo dobrze współpraco­wało się nam zOsadą Młynarza w Radotkach, dlatego nasza impreza wchodzi na stałe do jej biegowego kalendarza. Będziemy robić także inne rzeczy, wspaniale udała się np. styczniowa konferencj­a w Orlen Arenie.

Atmosfera towarzyszą­ca podziałowi nie jest najmilsza, w sieci pojawiają się oskarżenia. Ludzie, którzy startowali w biegach, także komentują – że to „dziecinada” i że przy okazji kłótni ucierpi szczytny cel. – Zgadzamy się z tym – deklarują zarówno w „Razem dla Autyzmu”, jak iw„Akceptacji dla Autyzmu”. – Dlatego nie chcemy eskalować konfliktu.

– Cieszymy się, że powstaje coraz więcej organizacj­i wspierając­ych dzieci i ich rodziców – mówi Emilia Świderska. – Biegacze mogą wybrać sobie imprezę, wktórej wystartują, mogą także pobiec w obu.

– WWarszawie biegów z autyzmem wnazwie co roku odbywa się cztery czy pięć, tych z przeznacze­niem charytatyw­nym – ok. 200. I nikomu to nie przeszkadz­a – dodaje Magdalena Janowska.

Szczegóły dotyczące zapisów na oba biegi znajdzieci­e na profilach fa-

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland