Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)
Tylko koni żal
Pogotowie dla Zwierząt to grupa kilkudziesięciu osób zrzeszonych w kilkunastu organizacjach na terenie całego kraju, która zajmuje się upowszechnianiem wiedzy o prawach zwierząt, atakże wspieraniem osób iorganizacji podejmujących takie działania. Prowadzi interwencje, umożliwia ipomaga w adopcjach zwierząt. To właśnie wolontariusze Pogotowia ponad cztery lata temu interweniowali wsprawie zaniedbanych zwierząt, które Aneta O. trzymała wMogielnicy, wpowiecie grójeckim. Z posesji zabrali dwa wychudzone konie ipsa, asprawę zgłosili do prokuratury. Ta wkrótce oskarżyła Anetę O. o znęcanie się nad zwierzętami. Kobieta stanęła przed sądem.
„Oskarżona to osoba wybitnie okrutna dla zwierząt. Z jej posesji w październiku 2014 roku odbieraliśmy trzy konie i psa. Jeden zkoni zwycieńczenia nie przeżył. Zmarł kilka dni po odbiorze, pomimo wdrożenia natychmiastowego leczenia. Sygnały o nieprawidłowościach na terenie jednej z posesji wMogielnicy dotarły do nas od sąsiadów. Zwierzęta umierały zgłodu, bez żadnej pomocy. Na teren nie mogliśmy wejść. Konie były mocno odwodnione, przez wiele dni nic nie jadły, stąd na posesję weszliśmy siłą, by ratować bezbronne zwierzęta. Podjęliśmy decyzję onatychmiastowym wywozie koni zgospodarstwa. Zwierzęta ledwo stały na nogach. Nie miały sił, aby wyjść ze stajni. Były jednak tak spragnione, iż udało się je wprowadzić do przyczepy do przewozu koni na… wiadro zwodą. Zposesji zabrano także sukę owczarka niemieckiego, która była mocno wychudzona. Niekarmiona od wielu tygodni, bez dostępu do wody skazana była również na śmierć” – relacjonują wolontariusze Pogotowia dla Zwierząt.
Kobieta została najpierw skazana przez Sąd Rejonowy wGrójcu. Po odwołaniu się od wyroku sprawą zajmował się Sąd Okręgowy w Radomiu. W poniedziałek potwierdził winę O. i skazał ją na karę ośmiu miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata. Skazana ma też zapłacić 2 tys. zł grzywny i pokryć koszty procesów sądowych, które wyliczono na 10 tys. zł.
Sąd orzekł, że odebrane zwierzęta nie powrócą do byłej właścicielki, zakazał jej posiadania jakichkolwiek zwierząt przez cztery lata. Wyrok jest prawomocny.
Kobieta usłyszała wyrok ośmiu miesięcy więzienia wzawieszeniu za znęcanie się nad końmi. Sąd orzekł też, że odebrane jej konie i pies do niej nie wrócą, ona sama ma czteroletni zakaz trzymania jakichkolwiek zwierząt. Sprawa sądowa to efekt działań Pogotowia dla Zwierząt