Przejście wyłącznie przez budkę z kebabami

MIEJSKIE ABSURDY

Nowy blok na Ochocie i otaczający go płot zabrały okolicznym mieszkańcom chodnik. Została im tylko błotnista ścieżka. Jednak aby dojść nią do ulicy, trzeba przejść przez stojący na jej środku bar z kebabami.

Cezary Król mieszka na Ochocie od ponad 30 lat. Doskonale pamięta piętrowy pawilon przy ul. Mołdawskiej zlokalizowany przy osiedlowym bazarku. Były w nim kwiaciarnia, salon kosmetyczno-fryzjerski oraz lombard. Teraz na jego miejscu – pod adresem Mołdawska 5 – stoi wysoki na pięć pięter blok z loggiami balkonowymi w drewniano-szklanej zabudowie. Nie ma też chodnika, który biegł tuż obok pawilonu. Zamiast niego jest płot, bo blok jest grodzony. Aokoliczni mieszkańcy nie mają którędy dojść z osiedla do ulicy.

– Część mieszkańców narzeka na ten nowy blok nie tylko z powodu aneksji chodnika. Kiedy powstał, poznikały ogólnodostępne miejsca parkingowe – mówi Cezary Król, radny z listy Ochockiej Wspólnoty Samorządowej. – A jeśli chodzi o płot: stanowi społeczną barierę. Wygląda to na celowe odgrodzenie reszty mieszkańców osiedla, żeby nie kręcili się nowym lokatorom pod oknami.

Po chodniku został błotnisty trawnik z jednej strony ograniczony siatką okalającą nową inwestycję, zdrugiej – ciągiem gęsto postawionych blaszanych pawilonów należących do wspomnianego bazarku. Ścieżka prowadzi do ul. Mołdawskiej, ale nie da się nią dojść do końca, bo na środku, między ogrodzeniem apawilonami, jest wciśnięta budka zkebabami. Właściciel dobudował prowizoryczny ogródek, który blokuje przejście. Chcąc wydostać się na ulicę, trzeba przejść przez kebabownię.

– Teren, na którym był chodnik, ateraz stoi budka zkebabami, oraz nowy budynek są administrowane i utrzymywane przez Zarząd Mienia Skarbu Państwa. Wydzierżawiła go Spółdzielnia Mieszkaniowa WSM Ochota. Z końcem lutego ta umowa wygasa. Mam nadzieję, że to rozwiąże także problem budki zkebabami, bo mam wątpliwości, czy jej właściciel otrzymał pozwolenie na dobudowanie ogródka do lokalu – mówi radny Król.

WSM Ochota chce wystąpić owydłużenie dzierżawy tych gruntów. Jeśli tak się stanie, chodnik zostanie odtworzony ze środków spółdzielni. Skłania się ona też ku temu, by nie przedłużać umowy z właścicielem kebabowni. Póki co jedyna droga do miasta prowadzi właśnie przez nią.

Uchylone drzwiczki wskazują przechodniom drogę do ul. Mołdawskiej