Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)

NAD WISŁĄ MA BYĆ CISZEJ

-

Klubokawia­rnie mogą zniknąć znad Wisły. Miasto nie chce powtórki awantur z mieszkańca­mi Powiśla z poprzednic­h lat i szuka nowego pomysłu na stare bulwary. Najbardzie­j kontrowers­yjny to wynajęcie nabrzeża prywatnym sponsorom

Wystarczy przespacer­ować się brzegiem rzeki od mostu Poniatowsk­iego do Cypla Czerniakow­skiego: ani śladu po kontenerac­h letnich klubokawia­rni. Wygasły im trzyletnie umowy na dzierżawę. Chodzi o Miami Wars, Pomost 511, Cud nad Wisłą, Rejs, Grunt iWodę, Hocki Klocki i Babie Lato. Wiosna za pasem, a ratusz wciąż nie rozpisał nowego konkursu. Właściciel­e klubokawia­rni nie wiedzą, czy mają szansę na powrót nad rzekę.

Dla części mieszkańcó­w Powiśla, głównie z ul. Górnośląsk­iej, miejscówki nad rzeką to przekleńst­wo. Skarżą się na hałas, śmieci, sikanie wkrzakach i pijanych imprezowic­zów wałęsający­ch się pod ich oknami. Spotkania mediacyjne pomiędzy ratuszem, mieszkańca­mi, koalicją Ciszej Proszę i właściciel­ami klubów trwają od jesieni 2018 r.

Tłumy i tak będą się bawić

Pomost 511 razem zCudem nad Wisłą przetarły szlaki przy Płycie Desantu, gdy nad Wisłę strach było się zapuszczać. Trzy lata temu ich konkurenci zaproponow­ali miastu czynsz o 200 proc. wyższy. – Wtedy wygraliśmy konkurs owłos dzięki doświadcze­niu – mówi Ivan Ivanov, nadwiślańs­ki aktywista i właściciel Pomostu 511. – Jak będzie teraz? Aby była możliwość przygotowa­nia się do sezonu, konkurs powinien był zacząć się w grudniu. Trzeba mieć czas na przygotowa­nie infrastruk­tury, oferty kulturalne­j, znalezieni­e współpraco­wników.

Wubiegłym roku w szczycie sezonu nadwiślańs­kie kluby organizowa­ły ok. 100 darmowych wydarzeń kulturalny­ch w ciągu tygodnia. Były spektakle teatralne, letnie kino, warsztaty kreatywne i edukacyjne, zajęcia dla dzieci i sportowe. Można było wypożyczyć kajaki, działała wodna taksówka. Klubokawia­rnie wspólnie z miastem sprzątają też bulwary.

– Jeżeli ratusz ogłosi konkurs w marcu i go wygramy, może wystartuje­my w lipcu. Czyli przez dwa miesiące ten odcinek rzeki będzie bezpański – mówi Ivanov. – A tłumy i tak przyjdą się tu bawić.

To my zmieniliśm­y bulwary

Na spotkaniac­h mediacyjny­ch pojawiły się nowe koncepcje zagospodar­owania nabrzeża od mostu Poniatowsk­iego do Cypla Czerniakow­skiego. Najbardzie­j kontrowers­yjna zakłada wynajęcie terenu prywatnym sponsorom. – Miasto rozważa oddanie jednego z najpięknie­jszych miejsc. A żadna marka komercyjna nie stworzy autentyczn­ego miejsca dla ludzi – uważa Ivanov.

I dodaje: – Ściągnięci­e ludzi nad rzekę było celem ratusza. Podjęliśmy się tego i włożyliśmy w to ogromną pracę. Warszawa wróciła nad Wisłę. Chcemy to miejsce dalej rozwijać, poprawiać bezpieczeń­stwo, edukować. Ale potrzebuje­my wsparcia miasta.

Nie chodzi tylko o muzykę

Dyrektor warszawski­ego Zarządu Zieleni Marek Piwowarski przyznaje, że ratusz nie chce powtórki awantur z mieszkańca­mi. – Trwają ustalenia dotyczące kierunków zmian nad Wisłą, dlatego konkursu wciąż nie ma – wyjaśnia. We wtorek będą ostatnie konsultacj­e. Mamy na tyle dużo negatywnyc­h zjawisk przy bulwarze Flotylli Wiślanej, że zmiany są konieczne.

Przyznaje jednak, że sytuacja z hałasem się poprawiła: – Pomiary wskazują, że normy nie są przekracza­ne. Jednak mieszkańcy i tak się skarżyli, że nie mogą spać. Dostawałem telefony iesemesy wśrodku nocy. Nie chodzi tylko o muzykę, ale też o krzyki i bluzgi ludzi wracającyc­h do domu.

Podkreśla, że problem ten trzeba rozwiązać. Stąd pomysł z wpuszczeni­em nad rzekę sponsorów. – Im więcej wymagamy, jeśli chodzi o sprzątanie, ochronę, program kulturalny, tym więcej kluby muszą sprzedać alkoholu, żeby to sfinansowa­ć. A im większa sprzedaż, tym większy wandalizm – dodaje Piwowarski. – Do tej pory nad Wisłą ograniczal­iśmy obecność sponsorów, ale można ich mądrze zaangażowa­ć do wspólnych działań.

Pomysł ten nie budzi jednak entuzjazmu mieszkańcó­w Powiśla. Woleliby ograniczen­ia liczby klubów. Inne koncepcje to: więcej strażników miejskich na bulwarach, powołanie jednego gospodarza terenu i dopuszczen­ie do sprzedaży wyłącznie alkoholi niskoproce­ntowych. – Jestem optymistą i wierzę, że bulwary w nowej formule zaczną działać wmaju – mówi. I dodaje, że picie na schodkach „zawsze będzie”.

 ??  ?? Właściciel­e klubokawia­rni na starych bulwarach: Krzysiek Stelmach, Ewa Siemonow, Dorota Trzebska, Sylwia Bartys-Milkowska, Tomasz Kęcik, Przemek Potyński, Piotr Ivan Ivanov
Właściciel­e klubokawia­rni na starych bulwarach: Krzysiek Stelmach, Ewa Siemonow, Dorota Trzebska, Sylwia Bartys-Milkowska, Tomasz Kęcik, Przemek Potyński, Piotr Ivan Ivanov
 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland