Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)
Ta nagonka uderza bezpośrednio w naszą tożsamość
Gaweł, I klasa liceum
Jak usłyszałem, że podpisali deklarację, to pomyślałem: nareszcie! Radość, że w końcu ktoś wPolsce chce coś z tym zrobić. Tym bardziej że prezydent Trzaskowski należy do partii, która dla środowiska LGBT nic nie zrobiła.
Zdenerwowałem się, że politycy znowu używają przeinaczeń, odwołują się do najniższych instynktów i szczują osobami LGBT. Czuję bezsilność, że nie jestem nic w stanie zrobić z taką skalą manipulacji.
Klaudia, III klasa liceum
Tak samo jesteśmy obywatelami i chcemy, by traktowano nas równo. Cieszę się, że kartę podpisano wWarszawie, bo to wpływowe miasto. Poczuję się pewniej, kiedy wszystkie udogodnienia zostaną wprowadzone, na razie to deklaracja. Moje liceum jest otwarte, ale wgimnazjum było inaczej. Przygotowałam z koleżanką projekt walki z dyskryminacją. Jednym z tematów było środowisko LGBT. Przedstawiłyśmy prezentację, ale nauczyciele tylko kiwali głowami. Byłyśmy wyszydzane, mówiono, że to odważne, ale niewłaściwe. Rodzice pisali listy, żeby temperować takie zachowania.
Wypowiedzi polityków prawicy są absurdalne, a nauka technik masturbacji to absurd numer jeden. Odnoszę wrażenie, że im bardziej środowisko LGBT komunikuje swoje istnienie, tym mocniej przeciwnicy manifestują swoje niezadowolenie. I fala nienawiści się rozpędza. Słowa padają z ust coraz ważniejszych polityków, którzy reprezentują przecież wszystkich mieszkańców i powinni szerzyć szacunek, a nie kroić społeczeństwo na kawałki. Nienawiść wynika chyba z braku edukacji i zamknięcia na poznanie. Komentarze polityków uderzają bezpośrednio wmoją tożsamość. To wszystko mnie przeraża.
Dominik, III klasa liceum
Karta to sukces warszawskiego samorządu i społeczności LGBT. Mam nadzieję, że to krok ku zmianom na lepsze. Ku temu, żeby osoby LGBT były w całej Polsce szanowane, nie tylko wWarszawie. Młodzi ludzie z małych miasteczek chcą, by karty były podpisywane w ich samorządach, bo to sprawia, że czują się bezpieczniej. I bezpieczniej jest im się wyoutować. Na wysokości zadania będą musieli stanąć nauczyciele. Nie będą już mogli udawać, że temat nie istnieje. Edukacja seksualna jest niezbędna.
Dotknęły mnie słowa polityków. Bo to już nie tylko komentarze o karcie, ale obelżywa nagonka. Zaczęło się szczucie. Obawiam się, że ten temat będzie wykorzystywany w kampanii wyborczej, tak jak kiedy szczuli na uchodźców i uchodźczynie. Znam osoby, które nie są wyoutowane. Po cichu śledzą, co się dzieje, imają nadzieje na zmiany.
Julia Maciocha, prezeska fundacji Wolontariat Równości
Wkońcu zaczyna się dziać coś pozytywnego. Warszawa dostrzegła, że grupa LGBT jest zagrożona dyskryminacją i przemocą. I działa, żeby temu zapobiec. To jest cel istnienia państwa, żeby chronić grupy zagrożone wykluczeniem.
Mam wsparcie w rodzinie i polityczne zagrywki aż tak bardzo mnie nie dotykają. Ale dzieciaki zwolontariatu przychodziły poruszone. Mamy 2019 rok, a politycy powtarzają brednie oWHO iże będziemy uczyć dzieci masturbacji. Czy oni wierzą wto, co mówią, czy kłamią? Mówią, że chcą chronić dzieci, a tak naprawdę o nich zapominają. Bo osoba dorosła zdenerwuje się i pójdzie dalej ze swoim życiem. A dzieci LGBT, które nie są wyoutowane, nie mają gdzie wyrzucić złości iuderzają w siebie same. Przez to powstają straszne historie, np. samobójstwa. Do wolontariatu przychodzi młodzież, która potrzebuje bezpiecznej przestrzeni, bo nie zawsze znajduje ją u rodziców. Staramy się roztoczyć nad nimi opiekę. Ale dzieciaki w mniejszych miastach albo na wsiach zostają z tym same.