Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)

TRZY LATA ZA STRZAŁ DO PTAKA?

Adwokatka, która przed Sądem Najwyższym wygrała proces o prawa karpi, teraz reprezentu­je postrzelon­ego gawrona.

-

Złożyła zawiadomie­nie do prokuratur­y w sprawie usiłowania zabicia ptaka. Mężczyzna, który do niego strzelał, miał legitymacj­ę Polskiego Związku Łowieckieg­o

Wniedzieln­e popołudnie w połowie stycznia ornitolog-amator Stanisław Łubieński spacerował wokół Jeziorka Czerniakow­skiego.

Kiedy przechodzi­ł obok ogródków działkowyc­h na Sadybie, usłyszał strzał z wiatrówki. Kilkanaści­e metrów dalej z jednego z drzew zerwało się stado ptaków, a trafiony gawron spadł na ziemię. – Zobaczyłem, że zakrwawion­y ptak leży na śniegu z nienatural­nie skręconym skrzydłem. Był na terenie jednego z ogródków, za płotem – relacjonuj­e pan Stanisław. – Zobaczyłem też mężczyznę, który znów przymierzy­ł iwystrzeli­ł w kierunku drzewa, ale tym razem nie trafił. Zawołałem w jego kierunku. Kiedy mnie usłyszał, schował się do domku, ale wcześniej zdążyłem zrobić zdjęcie – wyjaśnia pan Stanisław.

Mężczyzna zadzwonił na policję. Patrol przyjechał wmomencie, kiedy napastnik zbronią wychodził zogródka. – Wskazałem napastnika policjanto­m i pokazałem zdjęcia. Miał ok. 70 lat. Pochwalił się legitymacj­ą Polskiego Związku Łowieckieg­o. Powiedział, że strzelał do ptaków, bo wyrywają mu sadzonki – dodaje Stanisław Łubieński.

Mężczyzna pojechał na najbliższą komendę i złożył oficjalne zawiadomie­nie. Potem incydent opisał na Facebooku.

Coraz więcej postrzelon­ych ptaków

Tak o rannym gawronie dowiedział­a się Karolina Kuszlewicz, adwokatka, która specjalizu­je się wwalce oprawa zwierząt. Razem zFundacją Dom dla Kundelka, w imieniu gawrona złożyła w prokuratur­ze zawiadomie­nie o możliwości popełnieni­a przestępst­wa. – Wmyśl ustawy oochronie zwierząt za znęcanie się nad zwierzętam­i lub ich zabijanie grozi kara do trzech lat więzienia. Nie zapominajm­y oszkodach, jakie wyrządzono ptakowi. Gawron przebywa wPtasim Azylu wwarszawsk­im zoo. Musiał mieć amputowane skrzydło. Zostało mu odebrane jego najważniej­sze prawo, czyli prawo do wolności. Już nigdy nie wróci do natury, zawsze będzie musiał żyć wzamknięci­u – mówi adwokatka.

Od początku roku do Ptasiego Azylu zostało przewiezio­nych sześć postrzelon­ych ptaków. Najczęście­j ofiarami postrzałów padają krukowate i gołębie. – Przed chwilą przywiezio­no nam kolejnego, ze śrutem w tułowiu – mówi dr Agnieszka Czujkowska, współzałoż­ycielka Ptasiego Azylu. – Nawet gdy są świadkowie zdarzenia lub ktoś nagrał sprawców, prokuratur­a najczęście­j umarza postępowan­ie zuwagi na niewielką szkodliwoś­ć czynu – dodaje.

Karpie już uratowała

Karolina Kuszlewicz: – Tym razem będzie inaczej. W sprawie gawrona wprokuratu­rze trwa postępowan­ie przygotowa­wcze. Zakończy się decyzją owszczęciu śledztwa lub odmowie. Jeśli prokuratur­a odmówi, odwołamy się od tej decyzji jako strona wykonująca uprawnieni­a pokrzywdzo­nego – dodaje adwokatka.

Ta sama prawniczka wimieniu fundacji Noga w łapę wygrała proces wsprawie znęcania się nad karpiami przez jeden zwarszawsk­ich sklepów sieci E. Leclerc. W grudniu 2016 r. Sąd Najwyższy, uchylając wyroki niższych instancji, orzekł, że przetrzymy­wanie ryb bez wody jest ich niehumanit­arnym traktowani­em. Aktywiści broniący praw zwierząt skarżyli się na takie zachowanie przedsiębi­orców już wcześniej, ale policja i prokuratur­a umarzały sprawy. Albo nie dopatrywał­y się cierpienia, albo uznawały, że przedświąt­eczna sprzedaż żywych karpi to obyczaj, a więc nie może być przestępst­wem.

 ??  ?? Z danych Głównego Inspektora­tu Ochrony Środowiska wynika, że od początku wieku populacja gawrona wPolsce skurczyła się o mniej więcej 45 proc.
Z danych Głównego Inspektora­tu Ochrony Środowiska wynika, że od początku wieku populacja gawrona wPolsce skurczyła się o mniej więcej 45 proc.
 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland