Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)
POWRÓT „FAUNA”
O tym, jak wyglądał zaginiony „Faun” z parku Skaryszewskiego, wiadomo tylko z archiwalnych zdjęć.
Rzeźba zniknęła w tajemniczych okolicznościach, teraz wróci na dawne miejsce. Udział w tym ma także „Gazeta Stołeczna”
Wykutą w czarnym afrykańskim granicie 300-kilogramową replikę „Fauna”, nazywanego też „Zdrojem”, przekazał wpiątek miejskiemu Zarządowi Zieleni jej dotychczasowy właściciel Mateusz Mroz. Jest mieszkańcem imiłośnikiem Saskiej Kępy, byłym wiceburmistrzem i burmistrzem PragiPołudnie (w latach 2002-06) oraz krótko burmistrzem Śródmieścia (w 2015 r.) z nadania PiS.
– Jak zobaczyłem zdjęcia w Muzeum Powstania Warszawskiego, od razu zakochałem się w tej rzeźbie, to była moja miłość od pierwszego wejrzenia. Lubię modernizm, szczególnie polski. Wiedziałem, że trzeba będzie przywrócić rzeźbę parkowi – mówi Mateusz Mroz.
Czy on tam stał?
Urządzany od początku XX w. park Skaryszewski wlatach międzywojennych wzbogacił się okilka doskonałych rzeźb. Wjego ogrodzie różanym ustawiono „Tancerkę” Stanisława Jackowskiego, na pagórku przy Stawie Zachodnim „Kąpiąca się” Olgi Niewskiej, zaś nad brzegiem Stawu Wschodniego „Rytm” Henryka Kuny. Przewodnik po Warszawie Reginy Fleszarowej iJózefa Kołodziejczyka z1938 r. wspomina też o „Faunie” Jana Biernackiego, ale bez szczegółów. Informację tę po wojnie powtarzały kolejne bedekery. Problem wtym, że rzeźby już nie było. Na tablicach ustawionych w2000 r. przy wejściach do parku dzieło Biernackiego zlokalizowano przy placu zabaw na tyłach kortów tenisowych od al. Waszyngtona. Wtym miejscu można znaleźć tylko postument z szaroróżowego granitu zwyżłobioną misą na spływającą wodę. Aco się stało zposągiem? Zagadkę tę przed laty próbowała rozwikłać historyczka sztuki dr Hanna Faryna-Paszkiewicz, autorka książek o Saskiej Kępie. Przeszukała archiwa iustaliła, że projekt rzeźby wybrano w konkursie. Odsłonięcie planowano na początek listopada 1930 r., ale wcześniej Jan Biernacki zmarł.
– Wprzedwojennej prasie nie znalazłam żadnej relacji zodsłonięcia. Nie znam też nikogo, kto by kiedykolwiek widział rzeźbę wparku. Według mnie nigdy jej nie było – powiedziała nam w2003 r. dr Faryna-Paszkiewicz.
„Stoleczna” na tropie „Fauna”
Inni badacze też powątpiewali, czy posąg kiedykolwiek stanął na postumencie. Przełom nastąpił w 2008 r., gdy Muzeum Powstania Warszawskiego pokazało dziennikarzom „Stołecznej” cenny nabytek: 99 slajdów zprzedwojennej Polski, głównie zWarszawy. Autorem zdjęć był inżynier lotnictwa Witold Konieczny. Na jednym zprzezroczy dostrzegliśmy znany granitowy postument z misą, a na nim rzeźbę w stylu art déco. Przedstawiała dziecięcą postać odużej głowie zróżkami. Bobas zpodkurczonymi nogami zakończonymi kopytkami dosiadał niewielkiego delfina tryskającego wodą (rzeźba pełniła funkcję fontanny i pijki). Opisaliśmy sensacyjne odkrycie i zaapelowaliśmy do czytelników ozdjęcia, które pomogłyby odtworzyć rzeźbę. Wdomowych archiwach wkrótce odnalazły się takie fotografie. Czytelnicy wskazali nam też niemal identyczną rzeźbę z piaskowca wŁazienkach Królewskich. Dziś już wiadomo, że „Faun”/”Zdrój” został odlany zbrązu w1930 r., ado parku Skaryszewskiego zawitał w1931 r. Skradziono go zapewne wczasie okupacji.
Historia zaginionego posągu zainspirowała Mateusza Mroza. Sfinansował wykonanie jego repliki na podstawie archiwalnych zdjęć, pod czujnym okiem stołecznego konserwatora zabytków.
– Przez kilka lat pracowaliśmy nad nią wzespole – mówi rzeźbiarz Dariusz Kowalski, autor m.in. rzeźby Agnieszki Osieckiej na Saskiej Kępie. „Fauna” w czarnym granicie wykuł zaprzyjaźniony znim kamieniarz ze Strzegomia Jerzy Zysk, awypolerował jego kolega po fachu Marek Litwiński.
Tryśnie wodą
W2015 r. replika dzieła Biernackiego była pokazywana w siedzibie Związku Artystów Plastyków przy ul. Mazowieckiej, ostatnio wPromie Kultury przy ul. Brukselskiej na Saskiej Kępie.
Zarząd Zieleni m.st. Warszawy zapowiada przebudowę i modernizację w2019 r. istniejącego placu zabaw w parku Skaryszewskim. Przy okazji planuje montaż repliki „Fauna”. Rzeźba jest w środku przewiercona, żeby mogła tryskać wodą.