Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)
EGZAMIN CZY STRAJK?
Strajk nauczycieli nie słabnie.
Czy wpłynie na przebieg egzaminów gimnazjalnych? By młodzież mogła je zdawać, do komisji zgłaszają się rodzice i urzędnicy
Trwa strajk nauczycieli, a w środę, czwartek i piątek powinny odbyć się egzaminy na zakończenie gimnazjum. Według przepisów każdej 25-osobowej grupy uczniów powinna pilnować trzyosobowa komisja. W ostatnich dniach minister edukacji Anna Zalewska wydała rozporządzenie, które pozwala na przeprowadzenie egzaminu w większej sali, np. na sali gimnastycznej przy mniejszej obsadzie. Na każdą kolejną 25-osobową grupę przypadać musi jeden członek komisji. Czyli jeśli egzamin w jednej sali pisać będzie 100 uczniów, to do komisji potrzeba sześciu, a nie 12 osób.
– Mam nadzieję, że mimo strajku nauczycieli gimnazjaliści będą mogli w najbliższych dniach zdawać egzamin – mówi wiceprezydent Karol Semik. – Największy problem może być z piątkowym egzaminem z języka obcego, podczas którego odtwarzane jest nagranie do sprawdzenia rozumienia ze słuchu, muszą być odpowiednie warunki akustyczne, a na sali gimnastycznej trudniej je zapewnić. Jeśli egzaminy się nie odbędą, uczniowie będą zdawać je pod koniec maja lub w czerwcu, jest taka furtka na wypadek zdarzeń losowych. Według mnie strajk nauczycieli to dla ucznia zdarzenie losowe.
Magistrat dostał od dyrektorów szkół, w których są klasy gimnazjalne, informację o ewentualnych brakach w obsadzie komisji, ale nie chce ich ujawnić, bo jak podkreśla wiceprezydent, to nie miasto, a Kuratorium Oświaty i Okręgowa Komisja Egzaminacyjna organizują egzamin. Jednak przygotowuje się do pomocy.
– Urzędniczki wydziału edukacji, które mają uprawnienia do zasiadania w komisjach będą, w tych dniach w szkołach – mówi jednak wiceprezydent. – Miały być obserwatorkami egzaminu, ale zasiądą w komisjach, jeśli będzie taka potrzeba.
Uprawnienia ma sześć urzędniczek.
Pomoc zadeklarowali też rodzice uczniów z PSP nr 6, gdzie działają jeszcze trzecie klasy wygaszanego gimnazjum nr 22, którzy mają stosowne uprawnienia.
– Nie widzę tu żadnego problemu merytorycznego, może jedynie etyczny – mówi Anna Frenkiel, dyrektorka OKE wWarszawie, której podlega Radom. – Uważam, że taka osoba nie powinna być w sali, w której egzamin zdaje jej dziecko, a także dziecko sąsiadów, bratanek czy wnuczek. Jeśli osoba z zewnątrz pilnuje przebiegu egzaminu uczniów, których nie zna, to w mojej ocenie wszystkie standardy będą tu zachowane.
Być może taka pomoc nie będzie potrzebna, bo jak słyszymy nieoficjalnie od części nauczycieli, rozważają rotacyjne odstąpienie od strajku na kilka dni, by młodzież mogła zdawać egzaminy.
Ale strajk nauczycieli w Radomiu nie słabnie. Dane ze wszystkich szkół i przedszkoli codziennie zbierają pracownicy specjalnego zespołu ds. monitorowania sytuacji w szkołach w związku ze strajkiem nauczycieli w Radomiu. Po południu magistrat udostępnił dane o strajkujących we wtorek na godz. 14. Iwynika z nich, że w przedszkolach liczba strajkujących nauczycieli wzrosła aż o 10 punktów procentowych, w szkołach utrzymuje się na tym samym poziomie co w poniedziałek.
– We wtorek do strajku przystąpiło 88 proc. nauczycieli przedszkoli oraz 24 proc. pracowników administracji i obsługi – wylicza wiceprezydent Karol Semik. – Zauważalny wzrost strajkujących mamy w pracownikach administracji i obsługi, w poniedziałek strajkowało ich tylko 0,3 proc.
Podkreślał, że nie ma to wpływu na działanie kuchni w przedszkolach, maluchy dostają wszystkie zaplanowane posiłki.
We wtorek do wszystkich przedszkoli biorących udział w strajku przyszło 134 dzieci, o 61 więcej niż w poniedziałek. Ze strajku wycofało się natomiast przedszkole nr 25. To najmniejsze radomskie przedszkole, są tam tylko dwie grupy.
Wszkołach liczba strajkujących nauczycieli i pozostałych pracowników była podobna jak w poniedziałek. Minimalnie większa liczba nauczycieli (o 1 punkt procentowy) przystąpiła do strajku w podstawówkach, w liceach strajkowało o 5 pkt. proc. nauczycieli mniej niż pierwszego dnia strajku.
Wpodstawówkach we wtorek strajkowało 84 proc. nauczycieli i 13 proc. pracowników administracji i obsługi. W chwili najwyższej frekwencji w szkołach przebywało 304 uczniów.
Wliceach, „plastyku” i „muzyku” we wtorek do godz. 14 strajkowało 75 proc. nauczycieli oraz 18 proc. pracowników administracji i obsługi. W chwili najwyższej frekwencji w szkołach przebywało 178 uczniów, natomiast w szkołach zawodowych strajkowało 80 proc. nauczycieli i 6 proc. innych pracowników (w poniedziałek odpowiednio 81 proc. i 6 proc.). Pozostali wkluczowym momencie mieli pod opieką 107 uczniów.