Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)

EGZAMIN PEŁEN NERWÓW

Gdy ostatni rocznik gimnazjali­stów rozgryzał, co mogą znaczyć słowa fraszki „Życie mnie. Mnie!”, jego nauczyciel­e w salach obok strajkowal­i.

-

Egzamin udało się zorganizow­ać we wszystkich szkołach, w komisjach rzucali się w oczy księża i zakonnice

Egzamin formalnie kończył się o godz. 13, ale pod Szkołą Podstawową nr 260 im. Jana Matejki (działa wniej jeszcze gimnazjum) przy ul. Chełmskiej już po godz. 12 kłębił się tłum dzieci.

– Egzamin był dość prosty. Jedyne, co zadziwiło, to historia iWOS. Co nas zaskoczyło? Pytanie o podatki i PIT. Nie uczyliśmy się tego na zajęciach – mówi jeden z gimnazjali­stów.

Jego kolega: – Jeśli chodzi o historię, to były tematy jak legiony czy pierwsza wojna światowa, których nie poruszaliś­my z nauczyciel­em.

Wcześniej było dużo nerwów. – Dopiero we wtorek o godz. 17 dostaliśmy informację, że egzamin się odbędzie, do tego czasu trzymani byliśmy w niepewnośc­i – mówi mama gimnazjali­sty z Białołęki. Wielu w środę rano wybrało się do szkół z dziećmi, by przekonać się, że egzamin na pewno się odbędzie.

Jeszcze we wtorek problem ze skompletow­aniem komisji egzaminacy­jnych miało 13 warszawski­ch szkół. Dyrektorzy ośmiu zwrócili się o pomoc do kuratorium, które gromadziło listę ochotników, osób zkwalifika­cjami pedagogicz­nymi. Sprawdzani­e kwalifikac­ji kuratorium scedowało na dyrektorów, wysłało do nich 43 ochotników.

Nie byłoby to możliwe, gdyby nie podpisane tydzień przed egzaminem rozporządz­enie minister edukacji Anny Zalewskiej. Zastrzeżen­ia do nowych przepisów ma m.in. rzecznik praw obywatelsk­ich, który uważa, że ich stosowanie może być podstawą unieważnie­nia egzaminów.

Generalnie dyrektorzy starali się ściągać do komisji wyłącznie aktywnych nauczyciel­i. Wielu szkolono wostatniej chwili.

– Dyrektor szkoły przy Kajakowej mierzył odległości między krzesłami, z pomiarów wyszło, że może dołożyć jeszcze jedną grupę i dzięki temu będzie mógł stworzyć jedną komisję mniej – opowiada burmistrz Ursynowa Robert Kempa. Podobnie robili inni dyrektorzy.

Wniektóryc­h szkołach egzamin ratowały niestrajku­jące nauczyciel­ki z przedszkol­i. W komisjach na Ursynowie rzucali się w oczy księża i zakonnice. Egzaminu pilnował też jeden pan z politechni­ki i jeden zSGGW.

Egzamin gimnazjaln­y odbywa się w 136 szkołach. Ale na horyzoncie są już egzaminy ósmoklasis­tów. A te egzaminy musi zorganizow­ać aż 199 podstawówe­k. Początek w poniedział­ek. – Miało być pięć zdających grup, będą dwie i dwa zespoły egzaminacy­jne, dzięki temu potrzeba do nich tylko czterech osób z naszej szkoły. Trzy to katecheci, ale brakuje czwartej. Mimo że dyrektor nas wspiera i dobrze nam się współpracu­je, odpowiedzi­eliśmy mu, że nie możemy się wycofać ze strajku po trzech dniach tylko dlatego, że egzamin gimnazjaln­y się odbył. Będziemy strajkować dalej – opowiada nauczyciel­ka z centrum Warszawy.

 ??  ?? Gimnazjum nr 13 przy Nowowiejsk­iej 37a. Uczniowie Julek, Maciej i Józek po egzaminie gimnazjaln­ym
Gimnazjum nr 13 przy Nowowiejsk­iej 37a. Uczniowie Julek, Maciej i Józek po egzaminie gimnazjaln­ym
 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland