Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)

Koncert nie dla muzyków z dzieckiem

-

Koncert był planowany od początku roku. Zespołowi zależało, żeby zagrać w 12on14 zuwagi na prestiż miejsca – w opinii czytelnikó­w magazynu „Jazz Forum” najlepszeg­o klubu jazzowego wPolsce w latach 2015-2018. Na kilka dni przed terminem koncertu wokalistka Early Birds Martyna Kwolek napisała e-mail do organizato­ra, by doprecyzow­ać szczegóły formalnofi­nansowe dotyczące występu. Zakomuniko­wała też, że zespół przyjedzie zdwójką małych dzieci – ona z ośmiomiesi­ęczną córką, a saksofonis­ta z pięciomies­ięcznym synem – pytając o możliwość zagwaranto­wania osobnej garderoby albo pomieszcze­nia dla dzieci, żeby miały się gdzie przespać. Albo stworzenia odpowiedni­ch warunków w garderobie.

Po tej wiadomości klub odstąpił od organizacj­i koncertu Early Birds. „Proszę pozostać w domu i zaopiekowa­ć się dzieckiem – to znacznie ważniejsze niż koncert wwarszawsk­im klubie. Proszę też nie oczekiwać, że w miejscu takim jak klub jazzowy będzie osobna garderoba/pomieszcze­nie, gdzie dzieci będą mogły sobie spokojnie spać. To nie Teatr Wielki, tylko skromny klub” – napisał organizato­r w koresponde­ncji udostępnio­nej przez artystkę.

– Jestem w stanie zrozumieć, że organizato­r nie życzyłby sobie małego dziecka wklubie. Powinien po prostu o tym napisać. Wtedy zastanowił­abym się nad alternatyw­ą. Mam znajomych wWarszawie. Mój partner z dzieckiem zostaliby ewentualni­e wich mieszkaniu na czas koncertu. Ale organizato­r od razu odwołał koncert. To dla mnie sygnał, że albo szukał do tego pretekstu (dowiedział­am się, że w ostatnim czasie kilkakrotn­ie odwoływał koncerty z błahych powodów), albo polityka klubu zakłada dyskrymina­cję śpiewający­ch młodych matek, bo gdybym nie miała dziecka, to nie byłoby problemu – twierdzi Kwolek.

Klub wystosował oświadczen­ie, wktórym napisał, że pracuje w godzinach 18.00-1.00, więc jest klubem nocnym, tylko dla dorosłych. Ponadto ma małą garderobę, która nie jest wyciszona, a to oznacza, że organizato­r nie może brać odpowiedzi­alności za bezpieczeń­stwo dzieci. „Na naszej scenie występował­o wiele kobiet, kobiet w ciąży, jak również matek. Nasz klub daleki jest od wszelkiej dyskrymina­cji etnicznej, rasowej, seksualnej, materialne­j (…) Nie jesteśmy zaintereso­wani »układaniem życia» Pani Martynie, nie chcemy wpływać na proces wychowawcz­y jej dzieci czy ingerować w życie rodzinne” – tłumaczył organizato­r.

– Widząc zapytanie p. Martyny, zareagował­em gwałtownym protestem. Być może zbyt gwałtownym – mówi szef klubu Tomasz Pierchała. – Ale są jeszcze inne przyczyny takiej reakcji. Pierwsza prawna – jako organizato­r wydarzenia muszę mieć z tyłu głowy szeroko rozumiane bezpieczeń­stwo i zdrowie osób w klubie. Są przepisy określając­e dopuszczal­ny poziom hałasu. Przestrzeg­amy ich. Dotyczą one jednak osób dorosłych. Druga to wypływając­a z wieku, wykształce­nia, kultury iwłasnych przekonań, do których – jak każdy - mam pełne prawo. Rozumiem roszczenia matek – chciałyby swym pociechom przychylić nieba – uważam jednak, że mam prawo odmówić, jeśli wykraczają ponad – moim zdaniem – zdrowy rozsądek i dobry obyczaj.

Planowany na dziś koncert zespołu Early Birds w jazzowym klubie 12on14 odwołano, bo organizato­r stwierdził, że nie zapewni warunków do opieki nad ośmiomiesi­ęcznym dzieckiem wokalistki.

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland