Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)
MAMUCI WIADUKT W ŚRODKU WAWRA
Zarówno kolejarze, jak i ratusz twierdzą, że nie obejdzie się bez wiaduktu dla pociągów z ogromnym nasypem od Radości po Międzylesie. Mieszkańcy domagają się, by wpuścić tory do wykopu
Budząca kontrowersje inwestycja wiąże się zwiększą przebudową linii między Dworcem Wschodnim aOtwockiem, którą spółka PKP Polskie Linie Kolejowe planuje po 2020 r. Wtej sprawie od kilku lat trwają burzliwe konsultacje z samorządem Wawra.
„Podniebne” skrzyżowanie
Największe emocje budzi sprawa „podniebnego” skrzyżowania dla pociągów. To konsekwencja planu spółki PKP PLK, by rozdzielić ruch aglomeracyjny od dalekobieżnego w kierunku Lublina, dla którego powstaną dwa nowe tory. Składy pospieszne mają pędzić przez Wawer 160 km na godz. Początkowo bliżej dwóch jezdni ul. Patriotów, czyli po bokach torów, zabytkowych stacji i peronów SKM-ki oraz Kolei Mazowieckich. Pasażerowie dostaną się do nich przejściami podziemnymi.
Jednak ze względu na lokalizację budynków stacyjnych w Falenicy iOtwocku oba tory dla pociągów dalekobieżnych muszą się tam znajdować wyłącznie po zachodniej stronie linii. Oznacza to, że jeden z nich musi się skrzyżować z trasą podmiejską. Kolejarze wymyślili, że umieszczą go pod wiaduktem. „Pomiędzy przystankami Międzylesie i Radość, w terenie leśnym, mniej zamieszkanym, przy wystarczającej szerokości terenu” – informuje „Stołeczną” Karol Jakubowski z biura prasowego PKP PLK. Dyrektor regionu w tej spółce Krzysztof Pietras zapowiada, że górą po dwóch torach mają jeździć pociągi do Otwocka i regionalne.
Wcześniej kolejarze chcieli dobudować tylko jeden tor. Już w trakcie projektowania inwestycji uznali jednak, że potrzebny jest czwarty, bo spodziewają się większego ruchu pociągów.
Na początku marca relacjonowaliśmy protest przeciwko zapowiedzianemu rozwiązaniu. Dzielnicowy radny Wojciech Godlewski (Koalicja Obywatelska) mówił, że mieszkańcom grozi ogromna budowla – wiadukt na wysokości siedmiu metrów i kilkusetmetrowy nasyp. „Zmieni to pejzaż znacznej części dzielnicy i będzie źródłem dużego hałasu. Nie ma na to naszej zgody” – sprzeciwiał się wiceprzewodniczący Rady Warszawy Sławomir Potapowicz (Nowoczesna). Anna Ojer (Bezpartyjni Samorządowcy) nie wyobrażała sobie jednak wzdłuż torów ścian ekranów akustycznych i obawiała się, że dodatkowe tory po bokach powstaną wmiejscu parkingów przesiadkowych. Każdego dnia stoją na nich dziesiątki samochodów przy każdej zwawerskich stacji.
Na ten problem zwrócił też uwagę miejski radny PiS Patryk Górski, który w interpelacji do prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego prosi, by „wziął pod uwagę potrzeby mieszkańców idoprowadził do zmiany formy inwestycji”. Dodaje, że „zdecydowanie lepszym rozwiązaniem byłoby zagłębić torowisko wwykopie niż przeprowadzić je na nasypie”. Również radny Potapowicz zapowiadał, że zaangażuje władze stolicy, by „wstawiły się za potrzebami mieszkańców Wawra”.
„Nie pogodziliśmy się”
Odpowiedź ratusza musi być dla nich jak zimny prysznic. Podpisany pod nią wiceprezydent miasta Robert Soszyński właściwie przyznał pełną rację kolejarzom. Ich pomysł określa jako „najmniej uciążliwy w tych warunkach terenowych”, powołuje się też na „okoliczności infrastrukturalne i przestrzenne”. Wpuszczenie torów do wykopu uznaje za niecelowe ikosztowne ze względu na wysoki poziom wód gruntowych. Nie przeszkadzało to jednak w planowaniu tuneli iwykopów drogowych: jeden wMiędzylesiu otwarto niedawno, drugi w Miedzeszynie na południowej obwodnicy Warszawy właśnie jest wbudowie. Tam też początkowo wykonawca prac planował mamuci wiadukt, ale po protestach samorządu, władz dzielnicy i ratusza zmieniono koncepcję.
Ponieważ kolejarze nie planują ekranów antyhałasowych, wiceprezydent Soszyński deklaruje, że w dalszych rozmowach ratusz podejmie kwestię „rozwiązań służących minimalizacji uciążliwości akustycznej (…) ze szczególnym uwzględnieniem odcinka toru przewidzianego do poprowadzenia nasypem/wiaduktem”.
– To byłaby duża ingerencja w przestrzeń dzielnicy. Nie pogodziliśmy się z tym planem – powiedział wczoraj „Stołecznej” wiceprzewodniczący rady dzielnicy Rafał Czerwonka (Razem dla Wawra). Dodał, że wprzyszłym tygodniu odbędzie się następne spotkanie z kolejarzami.