Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)
Sześć tysięcy drzew w dwa lata
– Na Mokotowie sadzimy właśnie 292 drzewa. Między innymi na Rzymowskiego, al. Lotników, Domaniewskiej, Madalińskiego, Wołoskiej, Gagarina, Woronicza… – wylicza Mariusz Burkacki, rzecznik Zarządu Zieleni m.st. Warszawy. To ta instytucja odpowiada za realizację projektu sadzenia drzew przy ponad 70 najważniejszych ulicach w mieście.
Zapowiedział go uroczyście wmaju 2017 r. wiceprezydent Warszawy Michał Olszewski, podkreślając, że po raz pierwszy zieleń jest projektowana zwyprzedzeniem, jako równie ważny element „korytarza” ulicy, co jezdnia, chodnik czy ścieżka rowerowa.
Program sadzenia drzew rodził się jednak wbólach. Aż do wakacji 2018 r., czyli przez ponad rok od pierwszych zapowiedzi, nie zostało posadzone ani jedno drzewo. Jednym z powodów było to, że trzeba było powtarzać przetargi na architektów krajobrazu i dostawców zieleni. W nieskończoność ciągnęły się uzgodnienia z zarządcami podziemnych instalacji. Sadzenie opóźniało się także dlatego, że każdy projekt poprzedzają dwie tury konsultacji społecznych.
Wdrugiej połowie 2018 r. drzewa wreszcie zaczęły się pojawiać. Na przykład na Towarowej, gdzie szpaler stu lip od razu zmienił odbiór ulicy. – Do dzisiaj drzewa zostały posadzone przy niemalże 20 ulicach. Przy czym to nie kończy tematu w zakresie aranżacji zieleni przy tych arteriach. W tym roku rozpoczęliśmy kolejne nasadzenia zarówno drzew, jak i krzewów. Tych pierwszych planujemy posadzić na początek ok. 270, krzewów zaś ok. 100 tys. – zapowiada Mariusz Burkacki. – W 2018 r. posadziliśmy już ponad 6 tys. drzew, w 2019 – ok. 1 tys. Wramach zamówień uzupełniających możemy posadzić jeszcze do 9 tys. drzew.
20 ulic to niewielka część tych, które obiecano zazielenić. Co zpozostałymi? Dlaczego tam drzewa jeszcze się nie pojawiły? – Wtej chwili trwają prace projektowe dla Jagiellońskiej, Targowej, Mehoffera, Świderskiej, Marywilskiej, Czołowej, Myśliborskiej, Strumykowej, al. „Solidarności”, Radzymińskiej iModlińskiej – wylicza rzecznik Zarządu Zieleni. Tłumaczy, że przyczyną opóźnienia jest to, że w pierwszym i drugim podejściu nikt nie złożył oferty na projektowanie zieleni. Udało się dopiero za trzecim razem.
– W przypadku ulic takich jak chociażby Jana Pawła II czy Towarowa wynika to z dużej złożoności zagadnień związanych z tworzeniem ich koncepcji. Brak ostatecznego kształtu aranżacji zieleni nie przeszkadza nam jednak w sadzeniu drzew przy tych ulicach, czego przykładem jest chociażby właśnie ul. Towarowa, przy której pojawiło się ponad 100 nowych drzew – zaznacza Burkacki.
Mariusz Burkacki podlicza, że dla 40 ulic trwa obecnie projektowanie zieleni, a ponad 20 kolejnych czeka na rozstrzygnięcie postępowań, w ramach ogłoszonego niedawno przetargu. – Robimy wszystko – co zresztą widać przy warszawskich ulicach – żeby ten proces zakończył się jak najszybciej. Nasadzenia wykonujemy dwa razy w roku. Do tej pory posadziliśmy przy warszawskich ulicach liczbę drzew wielokrotnie przewyższającą liczbę nasadzeń wykonywanych w tych przestrzeniach w latach ubiegłych – przekonuje.
Rzecznik Zarządu Zieleni informuje, że koszt posadzenia jednego drzewa wraz z trzyletnią pielęgnacją to ok. 1–1,2 tys. zł za sztukę. To oznacza, że w ciągu ostatnich kilku miesięcy ratusz wydał ponad 8 mln zł na samo sadzenie drzew, nie licząc kosztów prac projektowych.
Mijają dwa lata, od kiedy stołeczny ratusz zapowiedział obsadzenie ponad 70 ulic wWarszawie drzewami i starannie skomponowaną zielenią. Jak dotąd drzewa pojawiły się tylko przy 20 ulicach. – To i tak aż 6 tys. drzew, wielokrotnie więcej, niż sadzono w poprzednich latach – bronią się urzędnicy.