Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)
Pasaż Wiecha z kurtyną wodną na stałe
– Jak tylko skończymy konferencję, wyjrzyjcie przez okno. Zaplanowaliśmy uruchomienie fontanny. Była jednym z atutów pracy konkursowej na projekt placu przed Zodiakiem – mówił wpiątek wiceprezydent miasta Michał Olszewski, ogłaszając start tegorocznego konkursu o nagrodę architektoniczną prezydenta Warszawy (kandydatury można zgłaszać do 21 czerwca). Trochę się przejęzyczył – instalacja zamocowana prostopadle do Zodiaku, przed blokiem punktowcem przy ul. Chmielnej, to kurtyna wodna, która wypuszcza strumyczki wody w dół. Urządzenie jest wyposażone w zestaw fotokomórek, które powinny wykrywać osobę podchodzącą zbyt blisko. Wyłącza się wtedy najbliższy sektor „prysznica” ipod ramą można przejść, pozostając suchym. Konkurs na zagospodarowanie placu przed Zodiakiem wygrał w2015 r. zespół architektów zKrakowa: Bartłomiej Gowin iKrzysztof Siuta. Pawilon otwarto w listopadzie zeszłego roku. Jest miejscem prezentacji m.in. miejskich planów urbanistycznych. Jego budowa wraz z aranżacją placu i kurtyną wodną kosztowała 11,2 mln zł.
Ta od początku była częścią projektu. Jury uznało jej instalację za atut. Zwracało uwagę na powrót wody w to miejsce – w pierwotnej wersji pasażu znajdowała się tu sadzawka. W uzasadnieniu przyznania pierwszej nagrody czytamy m.in.: „Wprzewrotny sposób autorzy nawiązują do dawnej obecności w przestrzeni placu wody – przywracają ją nie w formie sadzawki, fontanny czy basenu, lecz delikatnej kurtyny wydzielającej ruch po obrzeżu placu względem toczących się na nim wydarzeń”.
Kurtynę wodną najbardziej docenimy w upalne dni (akurat w piątek pierwszy raz po długiej suszy kropił deszcz). Fotokomórki działają jednak ze sporym opóźnieniem: trzeba postać dłuższą chwilę, zanim wykryją pieszego, a potem znowu poczekać, by woda przestała płynąć. Można mieć też trochę zastrzeżeń do formy „prysznica” – na pierwszych wizualizacjach to była instalacja eteryczna, niemal niewidoczna. Apowstała potężna rama obłożona granitem.
Z potężnej ramy spływają krople wody. Jej dopływ wyłącza fotokomórka, która wyczuwa, kiedy zbliża się pieszy. W śródmiejskim pasażu Wiecha działa nietypowa instalacja wodna.