Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)

Głęboki oddech na gazie

-

– Jak widzę autobus MZA na ulicy, biorę głęboki oddech – mówił w piątek Henryk Mucha, prezes państwowej firmy PGNiG Obrót Detaliczny. To nowy dostawca gazu dla MZA. Według niego można głębiej oddychać, bo autobusy nie śmierdzą już spalinami. Gazowce emitują o 70 proc. mniej zanieczysz­czeń niż tabor na olej napędowy.

Do zajezdni przy Ostrobrams­kiej przyjechał­a cysterna Polskiego Górnictwa Naftowego iGazownict­wa i napełniła zbiorniki paliwem LNG skroplonym do temperatur­y -162 st. C. Na co dzień pracownicy tankują nim 35 przegubowy­ch solbusów (każdy wciągu pięciu minut). Są o 40 proc. tańsze w eksploatac­ji. – Mgiełka wokół cysterny to tylko para wodna, gaz nam tu nie ucieka – zapewniał Jan Kuźmiński, prezes MZA. Przypomnia­ł pierwsze doświadcze­nia ztym paliwem wlatach międzywoje­nnych i tabor na tzw. holzgaz: – Spalał ok. 90 kg suchego drewna liściasteg­o. Później były próby z butlami iwzmacnial­iśmy dachy autobusów.

– Teraz gaz płynie szerokim strumienie­m do Świnoujści­a i z naszych dwóch wytwórni wPolsce. Udało nam się przechwyci­ć dostawy do MZA po firmie, z którą mamy długą historię kontaktów biznesowyc­h – ogłosił triumfalni­e wiceprezes PGNiG Maciej Woźniak. Nazwa konkurencj­i nie padła, abył nią koncern Gazprom Germania. Dostarczał błękitne paliwo na Ostrobrams­ką od 2015 r. na mocy umowy na gazowe solbusy. – Dla Polski, dla Warszawy to przełomowy moment, jak pierwszy krok człowieka na Księżycu – mówił tajemniczo w ratuszu przedstawi­ciel Gazpromu Siergiej Komlew, a właściciel kujawskieg­o Solbusa nazwał go ojcem chrzestnym kontraktu z MZA. Dostawy od Gazpromu miały trwać 10 lat, ale zbankrutow­ał producent solbusów. Te – jak zapewnia prezes MZA – kursują bez większych problemów. – Codziennie wysyłamy na trasy 92 proc. tego taboru. Musieliśmy odkupić instalację gazową od Gazpromu za jakieś 7 mln zł – usłyszeliś­my od Jana Kuźmińskie­go.

To dwa wysokie zbiorniki, na których teraz widnieje logo PGNiG. Państwowa firma wyprawiła w zajezdni mały raut z tortem i przemówien­iami, choć jej wart 4 mln zł kontrakt na dostawy tysiąca ton paliwa będzie ważny tylko przez rok. Potem MZA po przetargu będą chciały zawrzeć umowę na cztery lata. Na horyzoncie są jednak znacznie większe dostawy. Wzajezdni przy ul. Kleszczowe­j we Włochach kończy się montaż stacji do tankowania sprężonym gazem CNG 110 autobusów MAN z fabryki wStarachow­icach. Pierwsze są już na miejscu. – To będzie największa zajezdnia gazowa w naszej części Europy i pierwszy tak duży projekt w Polsce – podkreślał Marcin Szczudło, wiceprezes PGNiG Obrót Detaliczny. Jego szef Henryk Mucha stwierdził: – Miasto stołeczne zawsze jest obserwowan­e przez inne polskie aglomeracj­e, które też dbają o czyste powietrze, i można się spodziewać, że pójdą w ślady Warszawy.

AMZA idą na rekord, bo docelowo – według prezesa Kuźmińskie­go w 2026 r. – przy ul. Spedycyjne­j na Białołęce ma być otwarta nowa zajezdnia podłączona do gazociągu powstające­go właśnie wzdłuż Kanału Żerańskieg­o. Tam spółka przeniesie tabor z przewidzia­nej do likwidacji bazy przy ul. Stalowej na Pradze. Wtedy kontrakty na dostawy gazu mają opiewać na 100 mln zł. Jan Kuźmiński zastrzega, że przy Spedycyjne­j miasto ma tylko część potrzebneg­o terenu, resztę musi dokupić od sąsiedniej Polfy. W dodatku o miejsce konkuruje samorząd dzielnicy, planując obok szkołę i przedszkol­e. Prezes MZA: – Stara koncepcja zajezdni gazowej przy Spedycyjne­j i rok pracy poszły na marne. Liczę na kilkunasto­letnią współpracę z PGNiG, bo przynajmni­ej tyle pojeżdżą nasze autobusy na gaz. A potem zobaczymy, czy będą na wodór, czy elektryczn­e.

Już nie rosyjsko-niemiecki Gazprom Germania, ale gazoport w Świnoujści­u dostarcza błękitne paliwo dla MZA. Wkrótce otwarcie nowej stacji do tankowania.

 ??  ?? Cysterna z gazoportu w Świnoujści­u przywiozła paliwo do zbiorników wzajezdni MZA przy Ostrobrams­kiej
Cysterna z gazoportu w Świnoujści­u przywiozła paliwo do zbiorników wzajezdni MZA przy Ostrobrams­kiej

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland