Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)
Wieża Babel na bezpańskim gruncie
Firma Zygmunta Solorza-Żaka, która jest operatorem Plusa, postanowiła wybudować stację bazową telefonii komórkowej w postaci czterdziestopięciometrowej wieży strunobetonowej z iglicą odgromową i antenami oraz z całą infrastrukturą telekomunikacyjną i energetyczną. Maszt miałby stanąć na działce przy ul. Gąsek 57 – na terenie dzielnicy Wilanów przy granicy zUrsynowem.
Inwestycja spotkała się z protestem mieszkańców bloków idomów jednorodzinnych z ul. Relaksowej, Szajnowicza, Dembego, Kabackiej i Gąsek, którzy nie chcą mieć widoku na gigantyczną wieżę. Podkreślają, że działka pod inwestycję Polkomtela znajduje się w strefie ochrony Skarpy Warszawskiej, a obszar ten został wpisany do rejestru gruntów narażonych na osuwanie się mas ziemi. Ponadto teren leży w otulinie Lasu Kabackiego, który jest rezerwatem przyrody, i na styku Lasu z Parkiem Natolińskim, należącym do Warszawskiego Obszaru Chronionego Krajobrazu. Mieszkańcy zwracają uwagę, że budynki wokół działki są niskie, bo – zgodnie z planem zagospodarowania przestrzennego – nie mogą przekraczać 10 metrów.
Najbardziej boją się, że instalacja wieży może spowodować osuwanie się skarpy, na której są ich domy. Zgodnie z wytycznymi Studium Uwarunkowań i Kierunków Zagospodarowania Przestrzennego m.st. Warszawy w przypadku zagrożenia stabilności skarpy zakazuje się lokalizowania nowych obiektów budowlanych, a w rozumieniu Prawa budowlanego z 1994 r. są nimi też wolno stojące maszty antenowe.
Poprzedni właściciel posesji przy ul. Gąsek 57 nie dostał pozwolenia na budowę czegokolwiek. – Budynek starej mleczarni znajdujący się na tej działce jest do rozbiórki. Nieruchomość została sprzedana nowemu właścicielowi. Ten wydzierżawił budynek na warsztat samochodowy, a następnie oddał w dzierżawę część działki, na której Polkomtel chce teraz stawiać maszt – tłumaczy Jerzy Wilk z ul. Gąsek.
Na początku marca Biuro Architektury i Planowania Przestrzennego wszczęło postępowanie administracyjne w sprawie wydania decyzji o ustaleniu lokalizacji inwestycji celu publicznego. – Ale o jakim celu publicznym mówimy? – zastanawia się Grzegorz Kaniecki, który ma dom przy ul. Kuny nad planowaną inwestycją. – Tu nie powstanie ani szpital, ani przedszkole, tylko nadajniki sieci komórkowej, komercyjna inwestycja.
Polkomtel twierdzi, że stawia stację z masztem zmyślą o okolicznych mieszkańcach. – Ma zapewnić zasięg naszej sieci na części Kabat oraz na osiedlach położonych poniżej skarpy. Usługi świadczone obecnie na tym terenie wymagają poprawy, chcą tego klienci – mówi Arkadiusz Majewski, starszy specjalista w dziale komunikacji korporacyjnej Polkomtela. Dodaje, że wysokość wieży wynika wyłącznie z ukształtowania terenu.
Decyzję o ustaleniu lokalizacji inwestycji celu publicznego – na mocy Ustawy z dnia 27 marca 2003 r. o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym – wydaje się, gdy nie ma miejscowego planu zagospodarowania. Ata działka figuruje w m.p.z.p. rejonu ul. Potułkały tuż obok ujętej wplanie dawnej wsi Kabaty na terenie Ursynowa.
– Polkomtel twierdzi, że znalazł lukę między jednym a drugim planem iwtej luce chce zlokalizować wieżę. Chociaż granice obu planów się stykają. Biuro Architektury i Planowania Przestrzennego stoi na stanowisku, że działka nie jest objęta planem, ale jakoś wcześniej była, bo nasz sąsiad nie mógł na niej nic wybudować. Teraz to chyba obszar eksterytorialny – ironizuje Kaniecki.
Urząd Dzielnicy Wilanów odsyła wtej sprawie do stołecznego Biura Architektury, które na razie nie odpowiedziało na nasze pytania.
Mieszkańcy skierowali swój protest na piśmie do prezydenta Warszawy. Domagają się wstrzymania inwestycji, zorganizowania konsultacji społecznych oraz powołania niezależnego biegłego, który oceni wpływ przedsięwzięcia na środowisko, zdrowie iwarunki życia.
Zdaniem Polkomtela protestujący nie mają powodów do niepokoju. – Możemy zapewnić, że inwestycja będzie wpełni bezpieczna – czy to pod względem konstrukcyjnym, czy radiowym – zapewnia Majewski.
Spółka Polkomtel chce pod skarpą na granicy Ursynowa zWilanowem postawić maszt telekomunikacyjny o wysokości prawie piętnastopiętrowego budynku. Mieszkańcy okolicy boją się, że w wyniku budowy skarpa się osunie, a razem z nią ich domy.