Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)
Puchar nie dla Wisły
Wfinale Pucharu Polski płoccy piłkarze ręczni przegrali z kieleckim Vive 25:26, choć po pierwszej połowie prowadzili 11:9. Spotkanie odbyło się w Arenie Poznań. Poznań przywitał gości ulewą. – Teraz niebo płacze, ale po meczu finałowym słońce zaświeci dla Wisły – entuzjastycznie wypowiadali się fani szczypiorniaka, których do Areny Poznań przyjechało z Płocka ponad 400. Po pierwszej połowie mieli powody do radości, bo Wisła prowadziła 11:9, a drugą zaczęła w przewadze jednego zawodnika. Niestety – kielczanie potrzebowali zaledwie pięciu minut, by wyrównać stan meczu, a nawet wyjść na prowadzenie dwóch goli.
Nafciarze grali bardzo dobrze w obronie, dzięki której do samego końca mieliśmy emocje. Na 10 sekund przed końcem trener Javier Sabate rozrysował ostatnią akcję. W założeniu gola miał rzucić Dan Racotea, ale jego intencje wyczuł Vładimir Cupara. Chwilę po tej interwencji cała kielecka drużyna wpadła sobie w ramiona i zaczęła świętować swój 11. z rzędu, a 16. w historii klubu Puchar Polski.
Anafciarze? Oni w sekundzie posmutnieli. Ze spuszczonymi głowami schodzili z boiska, dziękując przy okazji płockim kibicom za doping iwsparcie.
– W kilku kluczowych akcjach zabrakło zimnej krwi. Nie było zawodnika, który wziąłby ciężar gry na siebie. Brakowało bramek po rzutach Dana Racotea [ jedna bramka na sześć prób – red.] – ocenia były lewoskrzydłowy Artur Niedzielski. – Szkoda chłopaków, bo dali z siebie wszystko. Michał Daszek kapitalnie kończył akcje ze skrzydła, był nieomylny przy rzutach karnych. Dobre interwencje miał też bramkarz Adam Morawski. I żal też kibiców, którzy tak licznie przyjechali do Poznania, aby wspierać swoją drużynę. Ale myślę, że mimo porażki powinni być z niej dumni, bo walczyła ze wszystkich sił. Choć Kielce były faworytem tego meczu, to przez większą jego część nie było widać żadnej różnicy w poziomie gry. Walczyły dwa najbardziej utytułowane kluby piłki ręcznej, o zwycięstwie zadecydowały niuanse. I szczęście było po stronie kieleckiej ekipy.