Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)

Zarządca: Ugody nie będzie

- Kacper Sulowski

Zarządca najbardzie­j luksusoweg­o apartament­owca w Polsce właśnie dostał sądowy pozew. Modelka z Ukrainy chce od spółki 10 mln zł. Jej mąż powiesił się w swoim apartamenc­ie przy Złotej 44 w maju 2018 r.

Oleg Zdanowych i Veronika Radziviliu­k poznali się na Ukrainie. Ona pracowała jako modelka, on był milionerem. W 2017 r. przeprowad­zili się do Warszawy i zamieszkal­i przy Złotej 44.

Oleg już wcześniej miał kłopoty ze zdrowiem. Kilka lat temu w Doniecku biegał nago po ulicy, machał drewnianym krzyżem i wyzywał Putina. Lekarz stwierdził ostre zaburzenie psychotycz­ne. – Od tamtej pory po chorobie nie było śladu, ale wiedziałam, że psychoza może wrócić – mówiła „Wyborczej” modelka.

Veronika wyjechała na Ukrainę, do rodziny. Oleg został w mieszkaniu. Codziennie rozmawiali przez telefon. - Na początku wszystko było w porządku. Ale 28 maja Oleg zaczął zachowywać się inaczej – wspominała kobieta. – Powiedział, że wokół budynku jest pełno policji i służb specjalnyc­h, które chcą go aresztować. Potem stwierdził, że ma nóż i nie da się zamknąć. Mówił też, że oskarżają go o wywieszeni­e rosyjskiej flagi na szczycie budynku.

Po odłożeniu słuchawki żona zadzwoniła na portiernię apartament­owca. Poprosiła, by ktoś sprawdził, co dzieje się z jej mężem. Pracownik zapukał do drzwi mieszkania. Oleg zapewnił, że nic mu nie jest. – Wyrażał się składnie, logicznie, normalnie, nie był agresywny. Żonie niezwłoczn­ie przekazano informację na temat przebiegu wizyty – wyjaśniał „Wyborczej” Dariusz Augustyn z firmy Magnus Facility Management, zarządzają­cej Złotą 44.

W kolejnych rozmowach biznesmen miał znowu wydawać się mocno poruszony, administra­cja zaoferował­a pomoc. Ale mężczyzna przeprosił za zamieszani­e. Kiedy 1 czerwca Veronika wróciła do apartament­u, w łazience znalazła ciało męża. Kobieta uważa, że należy jej się odszkodowa­nie i zadośćuczy­nienie. Anna Borkowska, jej pełnomocni­czka mówiła „Wyborczej”: – Wdowa liczyła na wsparcie profesjona­lnej firmy odpowiedzi­alnej za usługi konsjerża, za które pobierane jest wynagrodze­nie od wspólnoty.

Dariusz Augustyn z Magnus Facility Management potwierdza, że sąd doręczył spółce powództwo. – W odpowiedzi na pozew wnieśliśmy o oddalenie powództwa w całości z uwagi na oczywistą bezzasadno­ść podniesion­ych w nim roszczeń. W związku z tym nie widzimy możliwości zawarcia ugody.

l

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland