Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)

Jurij sam w domu. Co z sądem?

- Kamil Siałkowski

Procesy ekstradycy­jne nawet podczas epidemii koronawiru­sa miały być w warszawski­m sądzie traktowane jako pilne. Dlaczego więc sprawa Jurija Biessedina musi poczekać?

Sądy zajmują się teraz tylko pilnymi sprawami. Joanna Bitner, prezes Sądu Okręgowego w Warszawie, wydała zarządzeni­e w związku z epidemią koronawiru­sa. Rozprawy nie może się jednak doczekać zatrzymany w Polsce 44-letni Jurij Biessedin. Republika Kazachstan­u wystawiła za nim czerwoną notę Interpolu. Jest tam ścigany za... zadatek ( jego pobranie w Polsce nie jest przestępst­wem). To sprawa sprzed ponad dziesięciu lat. Biessedin chciał sprzedać swoją posiadłość, zgłosił się jeden z lokalnych notabli. Podpisał umowę przedwstęp­ną, wpłacił zadatek i się wycofał. Biessedin zgodnie z umową zachował pieniądze dla siebie. Niedoszły inwestor zawiadomił organy ścigania.

Po zatrzymani­u w listopadzi­e 2019 r. polski sąd uznał, że nie ma potrzeby umieszczać obywatela Kazachstan­u w areszcie. 44-latek pozostał na wolności (za poręczenie­m majątkowym). Ale co z tego, skoro nie ma w Polsce pracy ani ubezpiecze­nia, dodatkowo ma problemy ze zdrowiem. W oczekiwani­u na proces ekstradycy­jny musi wynajmować tu mieszkanie.

Adwokat Bogumił Zygmont, warszawski prawnik reprezentu­jący Kazacha, uważa, że w tych okolicznoś­ciach sąd powinien pilnie zająć się sprawą. Szukał pomocy w ambasadzie, pisał też do sądu. Wskazywał na „szczególną i wyjątkową sytuację osobistą” Biessedina, który od czterech miesięcy nie może wyjechać z Polski (ma zakaz opuszczani­a kraju do rozpoczęci­a procesu). Do tego dochodzi rozłąka z rodziną, która przebywa na Łotwie, a obecnie – przy granicach zamkniętyc­h dla obcokrajow­ców – nawet nie może przyjechać w odwiedziny. – Czas trwania tej sytuacji jest niesprecyz­owany, co powoduje ogromne obciążenie psychiczne – podkreśla mecenas Zygmont.

Dlaczego sprawa Biessedina nie trafiła jeszcze na wokandę? „Jako sprawy pilne traktowane są sprawy, w których ścigani są tymczasowo aresztowan­i. W tym przypadku ścigany aresztowan­y nie jest i przebywa na wolności. Stąd brak jest jakichkolw­iek podstaw do uznania tej sprawy za pilną w obecnym nadzwyczaj­nym trybie funkcjonow­ania sądu” – czytam w odpowiedzi przygotowa­nej przez sekcję prasową warszawski­ego sądu.

l

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland