Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)
Drogowa pętla zaciska się w bólach
W sumie niemal pięć lat przyjdzie czekać kierowcom na oddanie gotowego już węzła Wołomin na obwodnicy Marek – w końcu udało się podpisać umowę na dojazd do niego. A co z domknięciem pętli dróg wojewódzkich wokół Warszawy?
Węzeł Wołomin na obwodnicy ekspresowej Marek (S8) stoi nieużywany od grudnia 2017 r. Powód? Brak dojazdów. Za ich budowę odpowiada Mazowiecki Zarząd Dróg Wojewódzkich, który dopiero wczoraj podpisał umowę z wykonawcą nowego odcinka o długości 2,2 km. Na wykonanie tej niedużej inwestycji nieznana szerzej w naszym regionie firma Colas Polska dostała aż dwa lata! I obietnicę wypłaty 18,8 mln zł, które w części wyłoży Unia Europejska.
Ważne dla powiatu
Podwładni marszałka Adama Struzika (PSL) mieli duże problemy z wytyczeniem nowego przebiegu drogi wojewódzkiej nr 635 od skrzyżowania ulic Witosa i Boryny we wsi Czarna. Protestowali mieszkańcy, szwankowała też współpraca z poprzednimi władzami powiatu wołomińskiego i gminy, którym teoretycznie powinno najbardziej zależeć na łatwiejszym dostępie do obwodnicy Marek. W końcu wspólnie udało się przygotować projekt szosy. Podpisanie umowy na nową drogę jako duży sukces przedstawia mazowiecki radny Krzysztof Strzałkowski (PO): – Warunki jazdy w powiecie wołomińskim są katastrofalne, kierowcy stoją w ogromnych korkach, nie tylko w godzinach szczytu. Wielokrotnie interweniowałem w tej sprawie. Rozwój tej części regionu powoduje wzmożony ruch – przyznaje i przypomina wcześniejsze problemy z dokończeniem obwodnicy Marek.
To już inwestycja Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, która po zerwaniu umowy z polsko-włoskim konsorcjum Salini – Pribex wybrała nowego wykonawcę. Firma Strabag w zeszłym tygodniu uporała się z wymianą niesolidnie położonej nawierzchni na odcinku trasy S8 między węzłami Zielonka i Marki. Kontynuuje też budowę nieczynnego węzła Kobyłka, który sąsiaduje z wołomińskim. Roboty za 166 mln zł mają być wykonane do wiosny 2021 r.
Radny Strzałkowski zapowiada, że w przyszłości droga wojewódzka nr 635 będzie przedłużona na zachód od węzła Wołomin do skrzyżowania starej krajowej „ósemki” w Strudze. W planach jest też wytyczenie pętli wokół Warszawy w północno-wschodniej części aglomeracji. Nowy korytarz drogowy ma prowadzić wzdłuż rzeki Czarnej – kierowcy ominą tędy Wołomin, Zagościniec i Mostówkę, dalej przetną stary poligon wojskowy na terenie gminy Zielonka w kierunku Okuniewa, Halinowa i Wiązowny.
Harmonogram już znany
Monika Burdon podała wstępny harmonogram. Teraz zarząd dróg wojewódzkich kończy projektowanie przebudowy drogi nr 634 na terenie Wołomina (ul. 1 Maja). Na przyszły rok zaplanowano podobne prace przy jej przedłużeniu od skrzyżowania z ul. Niepodległości w kierunku Tłuszcza. Na tym właśnie odcinku znajdzie się nowe skrzyżowanie z docelowym przebiegiem drogi nr 635, która ominie Wołomin od strony wschodniej. Jej projekt i budowa mają być według Moniki Burdon kolejnym etapem. – Wszystkie te przedsięwzięcia są bardzo kosztowne, ich realizacja musi więc zostać rozłożona w czasie i jest uzależniona od sytuacji finansowej województwa – zastrzega rzeczniczka.
Bardziej konkretne informacje ma dla mieszkańców Grodziska Maz., którzy od kilku dekad wypatrują zachodniej obwodnicy swojego miasta na drodze nr 579 (w sumie 7,5 km od węzła autostrady A2). Zimą udało się otworzyć oferty w przetargu – najtańszą (145,5 mln zł) złożyła firma Strabag i do końca czerwca powinna być z nią podpisana umowa. Mazowsze przeznaczyło na ten cel 192 mln zł, szykują się więc spore oszczędności. Zwłaszcza że i tę inwestycję dofinansuje UE. Ma być gotowa jesienią 2022 r.
Również wtedy powinna być oddana nowa droga nr 721 – inny fragment wojewódzkiej pętli wokół Warszawy, tym razem od południa, na wysokości Piaseczna i Lesznowoli. Inaczej ta ostatnia miejscowość będzie pozbawiona wygodnego dojazdu do węzła na trasie ekspresowej S7 (tzw. Puławskiej-bis), czyli nowej wylotówki z Warszawy na Grójec, Radom, Kielce i Kraków. Częściowo grozi tu więc powtórka z niedostępnym węzłem Wołomin na obwodnicy Marek, bo województwo z różnych względów nie jest w stanie wybudować swojego odcinka.
– Niestety, w przypadku drogi nr 721, która ma utworzyć obwodnicę Lesznowoli, nadal oczekujemy na decyzję środowiskową – informuje Monika Burdon. Procedura ciągnie się już przeszło dwa lata. Odwołania utknęły w Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska, która najnowszy termin wyznaczyła na 29 maja.
l
Na wykonanie 2,2 km drogi firma Colas Polska dostała aż dwa lata! I obietnicę wypłaty 18,8 mln zł, które w części wyłoży Unia Europejska