Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)

Tu chodzi o Warszawę

Start i wygrana Trzaskowsk­iego oznacza komplikacj­e dla miasta. Kolejne wybory w Warszawie utrudniłyb­y normalną pracę samorządu. I nie wiadomo, na jak długo wszedłby do stolicy komisarz – mówi Hanna Gronkiewic­z-Waltz, b. prezydent Warszawy.

- Michał Wojtczuk

„Nie możemy stracić Warszawy ani Senatu, dlatego naszym kandydatem powinien być Radosław Sikorski, bo jest do tego przygotowa­ny” – napisała w czwartek na Twitterze Hanna Gronkiewic­z-Waltz, b. prezydent Warszawy. Chwilę wcześniej ostro komentował­a: „Nie wolno oddać Warszawy komisarzow­i z PiS. Opamiętajc­ie się!”.

„Faktycznie, nie wolno” – szybko zgodził się z nią Radosław Sikorski, europoseł, b. wieloletni minister spraw zagraniczn­ych. W piątek po południu zarząd Platformy Obywatelsk­iej zdecydował jednak, że jej kandydatem w nadchodząc­ych wyborach prezydenck­ich będzie obecny prezydent Warszawy Rafał Trzaskowsk­i.

MICHAŁ WOJTCZUK: Napisała pani: „Nie wolno oddać Warszawy komisarzow­i z PiS”. A potem poparła pani kandydatur­ę Radosława Sikorskieg­o na prezydenta RP. Dlaczego?

HANNA GRONKIEWIC­Z-WALTZ: Nie mam nic do Rafała Trzaskowsk­iego. Chodzi o Warszawę. Jeżeli Trzaskowsk­i wygra wybory prezydenck­ie, to raptem po nieco więcej niż półtora roku będą kolejne wybory w Warszawie. Ja przeżyłam trzy wybory i referendum. Proszę mi wierzyć: one naprawdę utrudniają normalną pracę samorządu.

A o co chodzi z komisarzem?

– Ja przyszłam na stanowisko prezydenta stolicy po komisarzu. Wiem, co to znaczy. W Warszawie był przestój przez prawie rok. Nic nie robiono. No, pod koniec komisarzow­ania Kazimierz Marcinkiew­icz zdecydował, że stacja metra będzie nie pod pl. Piłsudskie­go, tylko przy Centrum Nauki Kopernik. Wszystko. Ludzie inaczej pracują, jest stan zawieszeni­a.

Według przepisów komisarz rządziłby w Warszawie krótko, tylko do przygotowa­nia wyborów.

– Po pierwsze: to i tak oznaczałob­y kolejną kampanię wyborczą i kolejne wybory w Warszawie w ciągu niespełna dwóch lat. Po drugie: każdy komisarz przychodzi ze swoją ekipą, Marcinkiew­icz miał chyba sześciu koordynato­rów. Ratusz przestanie działać na tygodnie, będzie trwała reorganiza­cja, rozkręci się karuzela kadrowa. A po trzecie: nie ufam PiS. To tylko dziś przepisy mówią, że komisarz ma być na krótko. Kto im zabroni te przepisy zmienić jeszcze teraz czy latem? Może się okazać, że komisarz na placu Bankowym spędzi dużo czasu. Może i do wyborów pod koniec kadencji samorządu?

Sikorskieg­o uważa pani za obiektywni­e lepszego kandydata niż Trzaskowsk­i?

– To są dla mnie równorzędn­i kandydaci. Dla mnie ważne jest to, żeby nie było komisarza w Warszawie. Start i wygrana Trzaskowsk­iego oznacza komplikacj­e dla miasta. Sikorski jest wolny i chętny. Skoro jest równorzędn­y kandydat, który nie pociąga za sobą piętrowych konsekwenc­ji i wielomiesi­ęcznego stanu zawieszeni­a dla Warszawy, to czemu szukać dalej?

l

Nie ufam PiS. Dziś przepisy mówią, że komisarz ma być na krótko, ale kto im zabroni te przepisy zmienić?

 ?? FOT. SŁAWOMIR KAMIŃSKI / AGENCJA GAZETA ?? •
Hanna Gronkiewic­z-Waltz i Rafał Trzaskowsk­i w czasie jego zaprzysięż­enia na prezydenta Warszawy
FOT. SŁAWOMIR KAMIŃSKI / AGENCJA GAZETA • Hanna Gronkiewic­z-Waltz i Rafał Trzaskowsk­i w czasie jego zaprzysięż­enia na prezydenta Warszawy

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland