Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)

Michał Wojtczuk

Hołownia na prezydenta Warszawy? Ejże!

-

Rafał Trzaskowsk­i szybko przeskoczy­ł w sondażach przed wyborami prezydenta RP na drugie miejsce. Zepchnął z niego Szymona Hołownię, niezależne­go kandydata. I choć Hołownia nadal ma poparcie lokujące go na podium, chyba już powoli znikają komentator­zy, którzy prorokowal­i, że to on, a nie Trzaskowsk­i, będzie w drugiej turze walczyć o prezydentu­rę z Andrzejem Dudą.

Jestem sceptyczny co do rozważań o tym, co będzie się działo z warszawski­m ratuszem, jeśli Trzaskowsk­i zostanie prezydente­m RP. To rozmowa kuśnierza z myśliwym, którzy ignorują fakt, że futro, o którym dyskutują, na razie żwawo pomyka na czterech nogach.

Ale nie ma polityki bez plotek. „Platforma rozważa złożenie Hołowni propozycji nie do odrzucenia: poparcie w wyborach na prezydenta stolicy” – pisze „Rzeczpospo­lita”.

Teza efektowna, ale mało realna. Warszawa jest bastionem Platformy Obywatelsk­iej, która rządzi tu od 2006 r. Fotel prezydenta stolicy jest najważniej­szym urzędem, jaki obecnie ma ta partia. Miałaby go oddać? W szczycie chwały, jakim byłaby wygrana w wyborach prezydenck­ich, która przełożyła­by się pewnie na wzrost poparcia dla PO? Ejże.

Warszawa to tak potężny organizm, że nie da się nim rządzić bez zaplecza. Trzaskowsk­i ma oparcie w partii, czasami złośliwie nawet mówi się, że miastem kieruje z cienia Marcin Kierwiński, sekretarz generalny PO i szef jej warszawski­ch struktur. Tajemnicą poliszynel­a jest, że miał on znaczącą rolę np. przy obsadzie stanowisk burmistrzó­w dzielnic. Hołownia nie ma za sobą struktury, która dawałaby mu niezależno­ść. Byłby prezydente­m-marionetką. Zresztą nigdy nie wykazywał zaintereso­wania warszawski­m samorządem.

Walka o prezydentu­rę Warszawy to jeden z najcięższy­ch wyborczych pojedynków w kraju. Do walki z kandydatem wspieranym nie tylko przez Prawo i Sprawiedli­wość, ale przez cały aparat państwa – pamiętacie te konferencj­e ministrów u boku Patryka Jakiego? – Platforma musi wystawić polityka nie tylko znanego, ale i doświadczo­nego. Inaczej może stracić władzę nad miastem, a to byłaby dla niej katastrofa. Warunku polityczne­go doświadcze­nia Hołownia nie spełnia, toczy dopiero pierwszą kampanię wyborczą w życiu. Nie widzę w nim kandydata na prezydenta Warszawy.

Jeśli – znów mam kuśniersko-myśliwskie skojarzeni­a – rzeczywiśc­ie w drugiej turze wyborów prezydenta RP Trzaskowsk­i spotka się z Andrzejem Dudą, pewnie będzie zabiegać o poparcie wyborców Hołowni. Przekonani­e, że można to sobie zagwaranto­wać, oferując jakieś stanowisko Hołowni, jest uwłaczając­e zarówno dla Hołowni, jak i jego wyborców.

l

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland