Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)
Frankowicze wygrali proces z mBankiem
Po dziesięciu latach walki w sądach „nabici w mBank” ostatecznie wygrali. Bank złożył broń w sprawie dotyczącej oprocentowania kredytów frankowych.
Bank korzystał z nieprecyzyjnych umów z klientami i zmieniał oprocentowanie kredytów we frankach szwajcarskich, co odbijało się na wysokości płaconych przez nich rat. Ponad 1,2 tys. osób w 2010 r. złożyło przeciw niemu (wcześniej był to BRE Bank) pozew zbiorowy. Dołączył do niego miejski rzecznik konsumentów w Warszawie, dzięki czemu zostali zwolnieni z kosztów postępowania sądowego. W 2013 r. sąd pierwszej instancji wydał wyrok po ich myśli, nakazując cofnięcie zmian oprocentowania. Rok później zapadł podobny wyrok drugiej instancji. Bank się odwołał do Sądu Najwyższego, który w 2015 r. nakazał rozpatrzeć sprawę ponownie.
– Na posiedzeniu Sądu Apelacyjnego 15 lipca 2020 r. pełnomocnik Banku oświadczył, że cofa apelację. To oznacza prawomocność wyroku Sądu Okręgowego z 3 lipca 2013 r. Szkoda, że trzeba było aż siedmiu lat, aby bank zgodził się z tym wyrokiem – mówi Małgorzata Rothert, miejski rzecznik konsumentów.
mBank twierdzi, że „sprawa w kolejnych latach znacząco oddaliła się od istoty sporu”, a oczekiwania klientów, którzy go pozwali, z czasem zaczęły rosnąć. „Wyrok Sądu Okręgowego (...) daje szansę na rozstrzygnięcie tej sprawy wokół kwestii, której w rzeczywistości dotyczyła. Od początku była nią zasada ustalania oprocentowania przez bank, a nie to, czy umowy były ważne” – zakomunikował mBank. „Wynika z tego między wierszami, że bank wolał zaakceptować „stary” wyrok odnoszący się do żądań związanych z nadpłatami rat, niż ryzykować, że sąd zacznie zastanawiać się, czy nie trzeba w ogóle unieważnić umów kredytowych” – napisał na blogu Subiektywnie o finansach dziennikarz ekonomiczny Maciej Samcik. Nawiązał tym do wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z października 2019 r. w sprawie państwa Dziubak, który otworzył drogę do unieważniania kredytów udzielonych klientom w walucie.
l