Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)
Filtry tłoczyły wodę prawie do końca
Bez wody powstanie warszawskie nie trwałoby zbyt długo. Dla służb wodociągowych, obok niekończących się napraw sieci, najważniejsze było zapewnienie alternatywnych źródeł jej czerpania.
– We wrześniu 1944 r. w naszej kamienicy przy Wspólnej brakowało już wody w kranie. Trzeba było po nią chodzić do studni. W okolicy działało ich sporo, tyle że były dostępne przez dwie, trzy godziny dziennie. Działały rankiem od szóstej i po piątej po południu. Zawsze stały tam długie kolejki ludzi z wiadrami – opowiadała mi przed laty czytelniczka.
Woda w wielu rejonach Warszawy już po kilku dniach powstania stała się bezcenna. W kolejkach czekali z wiadrami głównie kobiety, dzieci i starsi. Nierzadko – jak to miało miejsce na Siennej czy Złotej – eksplozje pocisków z moździerzy czy bomb lotniczych wyrywały leje w jezdni, uszkadzając sieć wodociągową. Woda tryskała z rur i natychmiast zbiegali się cywile z kubłami.
Morze ognia wokół Filtrów
System wodno-kanalizacyjny lewobrzeżnej Warszawy, zrealizowany zgodnie z planami Lindleyów, składał się z trzech zasadniczych stacji. Sercem była centrala Filtrów przy Koszykowej tłocząca oczyszczoną wodę do sieci. Większość jej urządzeń umieszczono pod ziemią. Wśród nich zbiorniki wstępnie oczyszczonej wody zwanej surową, siedem grup filtrów powolnych i zbiorniki wody czystej. Poza tym działały Stacja Pomp Rzecznych na Czerniakowie, gdzie czerpano wodę z Wisły i transportowano ją do Stacji Filtrów, oraz Stacja Pomp Kanałowych na Powiślu. Jej zadaniem było przepompowywanie ścieków do głównego kanału.
W pierwszych dniach powstania żołnierze AK toczyli na Powiślu walkę o zajęcie elektrowni i usytuowanej w sąsiedztwie Stacji Pomp Kanałowych przy ul. Dobrej. Udało im się opanować te dwa obiekty ważne dla infrastruktury miasta. Zdobyli też sąsiadujące ze stacją zabudowania Inspekcji Sieci Wodociągowej. Nie powiodła się za to próba zajęcia 1 sierpnia Stacji Pomp Rzecznych na Czerniakowie. Henryk Janczewski pisał w książce „Całe życie z Warszawą”: „Godzina 17. Silna strzelanina we wszystkich punktach miasta. O godz. 19.30 stację pomp na Ochocie obsadziły oddziały Wehrmachtu pod dowództwem lejtnanta Matschke. Dowództwo ulokowało się w Zakładzie Filtrów Pośpiesznych. Zachowanie się dowództwa i żołnierzy – bez uwag”. 71 osób pod kierunkiem naczelnika stacji inż. Jana Siwińskiego i jego zastępcy, cytowanego inż. Janczewskiego, nie przerywało pracy. Tego dnia tłoczono do sieci ogromne ilości wody. Więcej niż zwykle. Tak było też w kolejnych dniach. Na początku powstania stacja pracowała normalnie. 4 sierpnia pobiła rekord tłoczenia wody do sieci. Było to związane z tym, że z powodu uszkodzeń znaczna część wody uchodziła z przewodów ulicznych i magistral.
4 sierpnia zaczęła się pacyfikacja Ochoty wraz z koloniami Staszica i Lubeckiego. Domy podpalali żołdacy kolaboracyjnej brygady RONA. Powstańcy do 9 i 10 sierpnia bronili się w rejonie ul. Wawelskiej i Kaliskiej. Centralną Stację Filtrów otoczyło wtedy morze ognia. Mimo to nadal działała. „Z zasady sabotowano wszystkie zarządzenia Niemców, działające na szkodę powstańców i ludności polskiej” – wspominał inż. Janczewski. 9 sierpnia przedstawiciele niemieckich władz zażądali zamknięcia dopływu wody. Usłyszeli, że z powodów technicznych to niemożliwe i stacja pracowała nadal. Kiedy 16 sierpnia z powodu niemieckiego ostrzału elektrowni na Powiślu nastąpiła kilkugodzinna przerwa w dostawie energii elektrycznej, w stacji uruchomione zostały maszyny parowe. 23 sierpnia już na stałe pracowały trzy zespoły pomp parowych, niezależnych od elektrycznych.
Z narażeniem życia
Zasadnicze znaczenie dla zapewnienia wody powstańczej Warszawie miała praca pododdziałów pogotowia wodociągowego. Ekipy naprawcze działały w Śródmieściu, na terenie Żoliborza, Starówki, na Mokotowie, Powiślu i Czerniakowie. Wycofywały się, gdy powstańcy tracili kolejne rejony miasta. Pracownicy pogotowia naprawiali nieustannie uszkadzaną sieć wodociągową i odcinali dopływ wody na tereny zajmowane przez Niemców. Nierzadko z narażeniem życia.
Jak odnotował inż. Janczewski, 29 sierpnia do Stacji Filtrów przy Koszykowej przybyło dwóch podoficerów niemieckich ze Stacji Pomp Rzecznych z pisemnym rozkazem natychmiastowego wstrzymania tłoczenia wody do sieci miejskiej. „Polecenie to potwierdził Ostbahnrath inż. Becker. Unieruchomiono więc motopompy, zamknięto grawitację na Dolne Miasto (Powiśle, Czerniaków, Sielce) i Pragę oraz odpowiednie zasuwy. Tego dnia nastąpiło wyraźne złamanie się dostawy wody do miasta” – pisał. Jednak już następnego dnia pracownikom Centralnej Stacji Filtrów udało się przywrócić dostawy wody dla Warszawy, choć w bardzo zmniejszonych ilościach.
Wielkie drążenie studni
Wkrótce upadły Starówka i Powiśle, a 4 września przestała pracować elektrownia na Powiślu. 8 i 9 września do Filtrów przywieziono najpierw 42 tony, potem zaś aż 80 ton węgla dla podtrzymania pracy kotłowni dostarczającej parę. Im dłużej trwało powstanie, tym większe znaczenie miało zapewnianie alternatywnych źródeł zaopatrzenia mieszkańców w wodę. Wciąż drążono nowe studnie. W książce Joanny Hanson „Nadludzkiej poddani próbie” czytamy: „Budowa studzien nastręczała wiele problemów. Brakowało prądu, niezbędnych materiałów, map ujęć wodnych, dostatecznej liczby pracowników – przeważnie z powodów niedożywienia, gdyż praca była ciężka”.
W dzielnicach zajmowanych przez powstańców studzien stale przybywało. We wrześniu, już po upadku Starówki i Powiśla, zarówno cywile, jak i powstańcy korzystali niemal wyłącznie z nich. Dzięki temu nie doszło do katastrofy z powodu braku wody. Dzielnice powstańcze podzielone zostały na rejony skupione wokół studni. Wyznaczono godziny, w których z ujęć wody korzystali żołnierze, kuchnie zbiorowe, szpitale i cywile.
Stacja Pomp Rzecznych na Czerniakowie przestała pracować 14 września. Tego dnia Pragę zajęli żołnierze I Armii Wojska Polskiego i Armii Czerwonej. „Komisja z Kompanii Technicznej Wehrmachtu zażądała wówczas planów Zakładu Filtrów Pospiesznych. Wydano mało ważne odbitki” – pisał Janczewski. 22 września Niemcy nakazali opuszczenie Stacji Filtrów wszystkim polskim pracownikom.
Po ucieczce Niemców ze zburzonej Warszawy przystąpiono do odbudowy systemu wodno-kanalizacyjnego stolicy. Stało się to już 19 stycznia 1945 r.
l
• – odsłonięcie pomnika Stanisława Jankowskiego „Agatona” – róg ulic Karowej i Browarnej
• – rowerowa Masa Powstańcza szlakiem batalionów „Czata 49” i „Miotła” (rejestracja.1944.pl). l tu