Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)
Zielony przystanek
W Warszawie stanęła pierwsza wiata przystankowa z dachem pokrytym zielenią – przy ul. Krasińskiego na Żoliborzu (ks. Popiełuszki 05). Zapylenie powietrza w jej okolicach ma się zmniejszyć o ok. 15-20 proc., zieleń pochłonie ok. 7,3 kg dwutlenku węgla rocznie, a w upalnie dni obniży temperaturę pod wiatą o 3-5 st. C. Na dachu rosną rozchodniki, które długo kwitną i są odporne na upały. Takich ekowiat ma być 20.
To będzie gorące miejsce na gastronomicznej mapie Warszawy. W sobotę otwiera się hala z azjatyckim street foodem na targowisku Bakalarska, spadkobiercy dawnego Stadionu Dziesięciolecia.
O targowisku Bakalarska, gdzie przeniosło się wielokulturowe życie handlowe i gastronomiczne Stadionu Dziesięciolecia, pisaliśmy w lipcu ubiegłego roku. Relacjonowaliśmy, że w Alei Pazurów można zrobić manicure i się ostrzyc, na straganach z odzieżą – kupić ubrania nieznanych, ale znajomo brzmiących marek: bokserki Ghlain Klain czy dżinsy Savi’l. Ducha Stadionu oddawały jednak przede wszystkim wietnamskie bary, jak ten Mai Hien, która w 1996 r. zaznajomiła nas z zupą pho, najlepszą na kaca.
Pham Ngoc Hoan, przez polskich znajomych nazywany Markiem, który ściągnął na targowisko część kupców ze Stadionu, prowadził wcześniej wietnamską restaurację przy ul. Górczewskiej. W ubiegłym roku ogłosił, że przy Bakalarskiej otworzy halę gastronomiczną z azjatyckim street foodem. Za projekt odpowiadała Aleksandra Wasilkowska, architektka i miłośniczka warszawskich bazarów.
Hala miała się otworzyć wiosną, ale te plany pokrzyżował koronawirus. Oficjalne otwarcie zaplanowane jest na sobotę, 8 sierpnia. – Nasze restauracje będą oferować jedzenie, którego nie ma nigdzie w Warszawie – zapewnia Pham Ngoc Hoan. – Do tej pory gotowaliśmy pod gusty Polaków.
Ale Polacy w ostatnich latach dużo podróżowali do Azji, poznali prawdziwie azjatyckie smaki. Zaoferujemy więc jedzenie oryginalne. Nasz slogan to: „Nie musisz jechać do Azji, jedź na Bakalarską”.
Na 1400 m kw. będzie działać 12 restauracji i stoisk z ofertą lunchową, przekąskami, deserami, napojami i alkoholem. Najpierw otworzy się pięć lokali (z kuchnią japońską, wietnamską, chińską i tajlandzką), pod koniec sierpnia dołączy kolejnych siedem (m.in. restauracja indyjska). – Właściciel i kucharz z naszej chińskiej restauracji pracował wcześniej w Wiedniu, gdzie jego rodzina od dwóch pokoleń prowadziła restaurację. Lokal wietnamski będzie prowadziła Mai Hien, znana ze swojej pho. Ludzie przez
20 lat przyjeżdżali do niej na stadion nad ranem z imprez, teraz będą przyjeżdżać do nas – mówi Pham Ngoc Hoan.
Na górnym piętrze hali będzie przestrzeń na spotkania w większym gronie oraz karaoke. Data jej otwarcia zależy od drugiej fali koronawirusa – najwcześniej będzie to wiosna 2021 r.+
Lokal wietnamski będzie prowadziła Mai Hien, znana ze swojej zupy pho. Ludzie przez 20 lat przyjeżdżali do niej nad ranem na stadion prosto z imprez