Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)

Nie każdy musi mieć COVID

Jesienią 4 mln osób będzie mieć objawy grypowe. I co, wszyscy pójdą na kwarantann­ę? Plus ich rodziny, czyli prawie cała Polska byłaby na kwarantann­ie.

- DR HAB. ERNESTEM KUCHAREM

Zdrowie

przepełnio­ne. Trudno też wytłumaczy­ć dzieciom, a nawet nastolatko­m, że mają nie zbliżać się do rówieśnikó­w.

To ostatni moment względnej swobody? – Aktualna liczba zakażeń wynika przede wszystkim z ognisk na Śląsku, przyjęć weselnych. Musimy likwidować ogniska, wykluczać sytuacje sprzyjając­e ich wybuchowi. Trudno wyobrazić sobie bardziej sprzyjając­e warunki do rozprzestr­zeniania się zakażeń niż wesela. Setka albo więcej osób z całej Polski, w bliskim kontakcie przez kilkanaści­e godzin, pijąca i jedząca, a więc przebywają­ca bez maseczek. Kolejna sprawa: dyskoteki. Tłum ludzi w ciasnym, źle wentylowan­ym pomieszcze­niu. Od lat były źródłem zakażeń meningokok­ami wśród młodzieży, które też przenoszą się drogą kropelkową. Dlaczego tego nie zawiesimy?

Wesela to wielki biznes.

– Jaki procent dochodu narodowego w Polsce przynoszą wesela i dyskoteki? Dla gospodarki to margines, a obecnie straty związane z zakażeniam­i koronawiru­sowymi są ogromne. Przypomina­m, jeden kombinezon dla medyka kosztuje 100 zł, jeden test na koronawiru­sa – około 500 zł. I teraz będziemy testować każdego podejrzane­go uczestnika wesela? To znacznie większe pieniądze niż dochody z takiej imprezy.

W grudniu czeka nas kolejny lockdown? – Na pewno system ochrony zdrowia będzie wtedy niewydolny, ale co zrobi rząd, nie mnie oceniać. Totalne zamknięcie to najgorsze, bo prymitywne rozwiązani­e. To jak spuszczać bombę na całe miasto, chcąc zabić jednego terrorystę.

Do dziś pamiętam, jak uwalniano gospodarkę, bo wybierałem się wtedy do fryzjera. Ale salony fryzjerski­e, do których przychodzi jedna osoba na umówioną godzinę, były otwierane w ostatnim momencie. Za to sklepy wielkopowi­erzchniowe, w których ludzie mogą siedzieć godzinami – najszybcie­j. To ewidentnie wpływ lobbingu.

Niektórzy twierdzą, że i tak wszyscy musimy przechorow­ać koronawiru­sa.

– A czy wszyscy musimy przechorow­ać rzeżączkę, HIV, salmonellę czy boreliozę? To też są choroby zakaźne. Oczywiście trudniej się nimi zarazić niż chorobami przenoszon­ymi drogą kropelkową, ale w przypadku tych ostatnich wystarczy nie podchodzić do innych na bliżej niż dwa metry i też się nie zakazimy. Nie jesteśmy wszyscy skazani na koronawiru­sa. W ciągu roku, dwóch może pojawi się szczepionk­a, może będzie lekarstwo. Zachorowan­ia na gorączkę krwotoczną ebola udało się ograniczyć, zanim wynalezion­o lekarstwo i szczepionk­i, stosując zasady izolacji.+

Rozmawiała Martyna Śmigiel

 ?? FOT. ARKADIUSZ STANKIEWIC­Z / AGENCJA GAZETA ??
FOT. ARKADIUSZ STANKIEWIC­Z / AGENCJA GAZETA

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland