Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)
Metro coraz wolniej
Na budowie metra poślizg wynosi od 8 do 18 miesięcy. Największy jest na końcowym odcinku II linii pod polami na Chrzanowie.
Metro nie będzie oddane w terminie. W czwartek ratusz potwierdził informacje „Stołecznej” sprzed dwóch dni o tym, że wykonawca II linii firma Gulermak negocjuje aneksy do trzech kontraktów. Pisaliśmy o przynajmniej ośmiu miesiącach opóźnienia na Bródnie (m.in. z powodu odkrywanych ciągle niewybuchów) i między Wolą a Bemowem (tutaj problemy wynikają bardziej z braku specjalistów do drążenia tuneli z powodu pandemii koronawirusa).
Największy poślizg ma jednak końcowy fragment pod polami Chrzanowa, które zabudowują deweloperzy. Metro nie może tu jednak zacząć prac przy tunelach i trzech stacjach z bazą techniczno-postojową Karolin. Już zimą, a potem w czerwcu informowaliśmy w „Stołecznej”, że urzędnicy nie są w stanie porozumieć z właścicielami gruntów. Inwestycja utknęła w odwołaniach i protestach. Rosną też i tak niemałe już koszty.
W 2018 r. jeszcze pod rządami prezydent Hanny Gronkiewicz-Waltz ratusz zdecydował o dołożeniu ponad 400 mln zł, by podpisać warty aż 1,6 mld zł kontrakt z Gulermakiem na ten kawałek II linii metra. Urzędnicy przekonywali wtedy, że to niebywała okazja, by szybciej dokończyć budowę i starać się o dotacje Unii Europejskiej, których zapewne nie wykorzystają kolejarze. Pieniędzy, które miasto zamroziło na budowę metra, zabraknie jednak na wiele innych inwestycji, z których wycofuje się (albo odkłada je) właśnie ratusz. Pisaliśmy już o linii tramwajowej na Gocław i kładce pieszo-rowerowej przez Wisłę między Pragą a Mariensztatem.
Tymczasem nie dość, że prace na budowie zachodniej części metra nie przyspieszyły, to złapała ona jeszcze ogromny poślizg. Ratusz podał dziś oficjalnie, że wynosi on aż 1,5 roku. „Zgodnie z przedstawionymi dokumentami zaproponowane przez wykonawcę wydłużenie czasu na ukończenie robót wynosi – w zależności od odcinka – od 8 do 18 miesięcy. Najdłuższe przesunięcie będzie dotyczyło ostatniego odcinka linii M2 – Mory. Przekazywana przez wykonawcę dokumentacja jest teraz szczegółowo analizowana, zaś po rozpatrzeniu zasadności roszczeń możliwe będzie wskazanie dat zakończenia inwestycji” – czytamy w dzisiejszym komunikacie urzędu, który nie podaje nowego terminu ukończenia prac.
l