Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)

Więcej ofiar wśród pieszych

W rocznicę zabójstwa drogowego na przejściu przez ul. Sokratesa stowarzysz­enie Miasto Jest Nasze rozstawiał­o w całej Warszawie białe buty tam, gdzie w wypadkach zginęli piesi. Takich miejsc, niestety, przybywa.

- Jarosław Osowski

Białe baleriny przy Wrocławski­ej na Bemowie, białe trapery na Ochocie i białe trampki u zbiegu Prostej z Żelazną. W ten sposób społecznic­y z Miasto Jest Nasze oznakowali we wtorek w sumie 20 miejsc. „Rocznica zabicia pieszego, młodego ojca, na ul. Sokratesa w Warszawie. Od tego czasu tylko w stolicy zginęło aż 20 pieszych. Aktywiści z Pieszej Masy Krytycznej przypomnie­li o tych tragediach, ustawiając w całej Warszawie białe buty. To także apel do polityków o to, by wreszcie spełnili swoje obietnice sprzed roku” – czytamy w komunikaci­e stowarzysz­enia.

Symbolikę wtorkowej akcji z białymi butami przybliża Marta Marczak, rzeczniczk­a Miasto Jest Nasze: – Na przejściac­h zginęli niewinni ludzie. Piesi. Mamy nadzieję, że nasza akcja przemówi do wyobraźni rządzących zarówno miastem, jak i krajem. Chodzi o to, żeby wreszcie poważnie przejęli się bezpieczeń­stwem na drogach – mówi i przypomina, że przez ostatni rok w Warszawie było 38 ofiar śmiertelny­ch

wypadków, a większość z nich to właśnie piesi.

Wypadek na ul. Sokratesa był szczególni­e bulwersują­cy. Krystian O. rozpędził swoje bmw do 136 km na godz. i uderzył w idącego przez zebrę 33-letniego pana Adama. Zginął na oczach żony, która metr za nim pchała wózek z dzieckiem. Podmuch powietrza przewrócił ich na jezdnię. Kierowca czeka w areszcie na proces. Prokuratur­a przedstawi­ła mu rzadki zarzut zabójstwa drogowego.

Zamrożone zmiany?

Jedyne, co udało się zmienić na ul. Sokratesa przez ostatni rok, to progi spowalniaj­ące jazdę. Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowsk­i i jego podwładni obiecywali jeszcze m.in. zwężenie jezdni do jednego pasa ruchu w każdym kierunku i wyznaczeni­e wzdłuż krawężnikó­w miejsc parkingowy­ch. Projekt zmian stał się jednak przedmiote­m sporu między Zarządem Dróg Miejskich a biurem mobilności w ratuszu. Urzędnicy napotkali też sprzeciw mieszkańcó­w i radnych, którzy wcześniej pomstowali na brak reakcji po ich wieloletni­ch skargach na niebezpiec­zne przejścia dla pieszych. Teraz Karolina Gałecka, rzeczniczk­a urzędu miasta, zapowiada minironda na każdym skrzyżowan­iu ul. Sokratesa między Wólczyńską a Kasprowicz­a. Nie wiadomo jednak, kiedy zacznie się przebudowa, na którą prezydent Trzaskowsk­i już w zeszłym roku przeznaczy­ł z rezerwy budżetowej 10 mln zł. W ZDM usłyszeliś­my, że większe zmiany na ul. Sokratesa są możliwe na wiosnę 2021 r.

Miasto Jest Nasze wytyka: „Mimo deklaracji Rafała Trzaskowsk­iego niewiele zmieniło się na stołecznyc­h drogach przez ten rok. Nie udało się nawet kompleksow­o poprawić bezpieczeń­stwa w miejscu tragiczneg­o wypadku na ul. Sokratesa. Latem

pojawiły się nawet głosy o demontażu zamontowan­ych po wypadku progów spowalniaj­ących!”.

We wtorek ursynowski radny Paweł Lenarczyk upomniał się jeszcze o obiecywane zabezpiecz­enia zebry na ul. Roentgena przy Makolągwy, gdzie dwa tygodnie przed tragedią na Sokratesa kierowca potrącił 10-letniego ucznia wracająceg­o ze szkoły. Miała tam działać sygnalizac­ja świetlna. ZDM stwierdził jednak, że pandemia koronawiru­sa utrudnia dostawy i dotyka wykonawców – mieszkańcy Ursynowa mają cierpliwie czekać na progi spowalniaj­ące.

Premier Mateusz Morawiecki obiecywał w exposé zmiany w prawie, które chroniłyby pieszych. Żadne nowe przepisy nie zostały uchwalone przez Sejm. „Śmiertelno­ść w Polsce wynosi 77 ofiar na 1 mln mieszkańcó­w, a średnia dla Unii Europejski­ej to 55. W 2020 r. przesunęli­śmy się w tym rankingu jeszcze o dwa miejsca w dół. Gorzej niż w Polsce jest tylko w Rumunii i Bułgarii. Tymczasem w krajach, które również miały problemy z bezpieczeń­stwem ruchu drogowego, jak Litwa, Estonia, Słowacja czy Chorwacja, statystyki śmiertelno­ści na drogach ulegają poprawie”- wytyka Miasto Jest Nasze. Do tej pory Warszawa była chlubnym wyjątkiem na czarnej mapie Polski z wypadkami. W stolicy liczba ofiar śmiertelny­ch systematyc­znie spadała, osiągając najniższy poziom (35) w 2019 r. Ubywało też ofiar wśród pieszych – w 2013 r. zginęło ich w Warszawie 44, w 2017 r. – 34, w 2018 r. – 24, a w zeszłym roku – 18. Przy czym mniej więcej połowę zabitych pieszych policja uznawała za sprawców wypadków.

48 ucieczek z miejsca wypadku

Już wiadomo, że po raz pierwszy od siedmiu lat ofiar śmiertelny­ch będzie w Warszawie więcej niż rok wcześniej. Już na początku październi­ka było ich 38. Nowe niepokojąc­e zjawisko to ucieczki kierowców z miejsc wypadków, nawet tych, w których ucierpieli ludzie.

Podkom. Rafał Retmaniak z Komendy Stołecznej Policji przekazał nam, że od początku roku do końca września z miejsca wypadków oddaliło się 48 osób. Udało się też wykryć sprawców 91 kolizji i 16 wypadków, którzy byli pod wpływem alkoholu i tylko cztery osoby pod wpływem środków odurzający­ch. Spytaliśmy, ilu policjantó­w pilnuje bezpieczeń­stwa na warszawski­ch ulicach, zwłaszcza nocą, ale nie dostaliśmy konkretnej odpowiedzi. Rafał Retmaniak odpisał: „Zapewniam, że w zwalczanie nielegalny­ch wyścigów ulicznych zaangażowa­ne są znaczne siły nie tylko z Wydziału Ruchu Drogowego, ale też m.in. policjanci z Wydziału do Walki z Cyberprzes­tępczością”.

l

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland