Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)
Wyrok na strażnika
„Lubnauer ty k....o szmato (...) trzeba cie zabić jak tego złodzieja adamowicza” – napisał do posłanki KO funkcjonariusz Straży Marszałkowskiej. Właśnie zapadł wyrok w sprawie jego gróźb pod adresem parlamentarzystki.
Sąd Okręgowy w Warszawie skazał Włodzimierza D. za kierowanie pod adresem Katarzyny Lubnauer gróźb karalnych i inwektyw. Funkcjonariusz Straży Marszałkowskiej usłyszał wyrok pół roku więzienia w zawieszeniu na dwa lata. Musi też zapłacić 500 zł grzywny. Ma dozór kuratorski i nie może się zbliżać do posłanki.
Wyrok nie jest prawomocny. Oskarżony chciał dobrowolnie poddać się karze, ale sąd nie przychylił się do jego wniosku i rozpatrzył sprawę w normalnym trybie.
We wrześniu ubiegłego roku podczas niedzielnego programu „Kawa na ławę” w TVN do stacji przyszła wiadomość od mężczyzny, który groził śmiercią ówczesnej szefowej Nowoczesnej Katarzynie Lubnauer: „Lubnauer ty k....o szmato dziwko suko trzeba cie zabić jak tego złodzieja adamowicza” (pisownia oryginalna).
Pracownicy telewizji przekazali tę wiadomość posłance, a ta zgłosiła to na policję. Autorem gróźb okazał się funkcjonariusz Straży Marszałkowskiej z 19-letnim stażem. Został zatrzymany w Sejmie podczas pełnienia obowiązków. Wcześniej policja poprosiła posłankę, by nie opuszczała pokoju w hotelu poselskim. Funkcjonariusze tłumaczyli to tym, że autor gróźb znajduje się niedaleko.
Biuro informacyjne Sejmu poinformowało po zatrzymaniu, że do dotychczasowego przebiegu kilkunastoletniej służby przez mężczyznę nie było żadnych zastrzeżeń.
Prokuratura postawiła 44-latkowi zarzuty kierowania gróźb pozbawienia życia oraz znieważenia treścią korespondencji e-mailowej. Podejrzany przyznał się do zarzucanego mu czynu, złożył obszerne wyjaśnienia, w których wyraził skruchę i przeprosił za swoje zachowanie. Włodzimierz D. wyjaśnił, że jego zamiarem nie było uczynienie krzywdy komukolwiek i żałuje swojego postępowania.
l
• Więcej czytaj na Warszawa.wyborcza.pl