Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)
Urzędnicy PiS i ich rodziny udają „zwykłych ludzi”
Większość osób w programie rozrywkowym „Motel Polska” jest powiązana z PiS i TVP – odkrył jeden z blogerów. Udają „zwykłych ludzi” i komentują fragmenty materiałów.
„9 na 12 osób w programie rozrywkowym Motel Polska jest powiązane z PiS i TVP. To program rozrywkowy, w którym »zwykli ludzie« mają komentować fragmenty przedstawionych im materiałów. Cały program ma silną narrację prorządową” odkrył bloger Filip Szarecki.
Formuła programu „Motel Polska” polega na oddaniu głosu tzw. zwykłym ludziom. Oglądają oni fragmenty wideo z ostatnich wydarzeń i je komentują. Jednym z nich było przemówienie Jarosława Kaczyńskiego, w którym grzmiał m.in. o „esesmańskich błyskawicach”, znaku protestujących w całym kraju kobiet. „Zwykli
ludzie” pękali ze śmiechu, a nawet bili mu brawo.
Program prowadzi Jacek Łęski znany z TVP Info. Jak donosi Szarecki, po ostatnim odcinku „Motelu” internauci odkryli, że niemal wszyscy jego uczestnicy powiązani są z PiS-em. Narrator przedstawił m.in. Marię Witkowską, Lidię Lasotę i Mieczysława Woracha, mówiąc o nich: „trójka przyjaciół, która wybrała życie z dala od miejskiego zgiełku”. Tyle że Worach to były radny PiS gminy Poświętne, znajomy Roberta Telusa, posła PiS. Witkowska jest kierowniczką placówki KRUS i radną powiatu Opoczno z ramienia PiS. Lasota również przyjaźni się z Telusem oraz pracuje w TVP, jest autorką programu „Ziarno”.
„Zwykli ludzie” tak komentowali ostatnie wydarzenia: – Niefajny to widok, kiedy kobieta obrywa gazem (…), ale ona za bardzo kobiety mi nie przypomina (Worach o Marcie Lempart). – Polska stała się potęgą i Niemcom się to nie podoba (Witkowska o wecie polskiego budżetu w Unii Europejskiej).
W „Motelu” jako komentatorka wystąpiła też Karolina Korczyńska – dowiedziliśmy się, że „wstydzi się za takich ludzi jak Czarzasty”, ale nie padła informacja, że jest córką... posła Telusa. „Zwykłymi ludźmi” byli też m.in. Joanna Grzybowska – dyrektorka Muzeum Kolekcji im. Jana Pawła II, jej mąż – Piotr Grzybowski, wiceprzewodniczący bielańsko-żoliborskiego klubu „Gazety Polskiej” (kandydował dwukrotnie z list PiS w wyborach samorządowych w Warszawie), Alicja i Maria Grzybowskie – sceptyczne wobec budżetu Unii („Teraz są pieniądze za praworządność, a nie wiadomo, czy za miesiąc nie będzie pieniędzy za tolerancję”), czyli ich córki.