Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)
Hałas przy obwodnicy
Drogowcy odmówili ekranów akustycznych przy południowej obwodnicy Warszawy i już po otwarciu pierwszego fragmentu hałas jest nie do wytrzymania.
A w 2021 r. dojdzie jeszcze tranzyt między wschodem a zachodem Europy. Co dalej?
Południowa obwodnica Warszawy jest dla Wilanowa jak dopust boży? Jej niedawne otwarcie spowodowało korki na ul. Przyczółkowej, a teraz do „Stołecznej” napływają skargi na hałas. I nie chodzi wcale o Miasteczko Wilanów, gdzie domy stanęły w odległości zaledwie 30-40 m od trasy już w trakcie jej budowy – tutaj jezdnie mają być otwarte dopiero w połowie roku razem z tunelem pod Ursynowem.
Iwona Osuch mieszka na Zawadach w okolicy ulic Sytej i Bruzdowej: „Wybudowałam tu dom, wokół mnie powstają kolejne. Południowa obwodnica została oddana bez należytego zabezpieczenia przed hałasem. Mamy tu 130-metrową wyrwę w ekranach akustycznych, gdzie znajduje ujście i z potężną siłą wdziera się w przestrzeń. A przecież w niedalekiej przyszłości dojdzie jeszcze ruch tirów. Mój ogródek utracił już teraz walor rekreacyjny, nie mogę też otworzyć okien. Warta 4 mld zł inwestycja drogowa to przedmiot dumy decydentów, a zaoszczędzono 100-200 tys. zł na zdrowiu mieszkańców, obniżając wysokość ekranów lub w ogóle ich nie wznosząc” – skarży się czytelniczka. Przypomina, że Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad całkowicie zignorowała stanowisko samorządu dzielnicy i uwagi mieszkańców podczas konsultacji zimą 2017 r.
Ich uczestnicy i radni wszystkich opcji wytykali przerwy w ekranach akustycznych i np. to, że osiedle w Powsinku (200-350 m od trasy ekspresowej) będzie całkowicie pozbawione ochrony przed hałasem. Padało też pytanie o 130-metrową wyrwę w ekranach przy ul. Sytej. Projektant trasy Daniel Maranda przekonywał, że to „tereny mieszkaniowo-usługowe”. Urzędnik GDDKiA obliczał, że te 130 m ekranów kosztowałoby jakieś ćwierć miliona złotych . Ostro zareagował wiceburmistrz Wilanowa Aleksander Buczyński (PO): „Przecinacie trsą unikatową dzielnicę. Fundujecie nam ogromny nasyp, a poujmowaliście ekranów akustycznych”.
Już w czasie budowy obwodnicy wiosną 2019 r. pisaliśmy też o skargach mieszkańców Zbójnej Góry w Wawrze. Tam drogowcy pożałowali ekranów akustycznych ośrodkowi socjoterapii młodzieży i domom w odległości 10 m od linii rozgraniczających inwestycji. Wbrew pierwotnej decyzji środowiskowej z 2011 r., która przewidywała taką osłonę. Znowu jednak GDDKiA dowodziła, że to „tereny usługowe”.
Teraz wśród komentarzy pod tekstami „Stołecznej” po otwarciu południowej obwodnicy można znaleźć i takie: „W Wawrze też wzrósł gigantycznie hałas, roznosi się kilka kilometrów od trasy szybkiego ruchu. Na terenach Mazowieckiego Parku Krajobrazowego i dzielnicy mieszkalnej o niskiej zabudowie wpuszczono tysiące samochodów. Ekrany nie spełniają swojej funkcji. To będzie powolna degradacja ekologiczna tych terenów”.
Kiedy dziesięć lat temu trwał boom autostradowy przed piłkarskimi mistrzostwami Euro 2012, trasy szybkiego ruchu opatulano ekranami nawet w szczerym polu i w lasach. Teraz brakuje ich przy drodze ekspresowej S2 w granicach stolicy. GDDKiA wprowadziła tu ograniczenie prędkości do 100 km na godz. także ze względu na walkę z hałasem, ale wielu kierowców pędzi szybciej.
– Ta trasa będzie coraz bardziej uciążliwa zwłaszcza w okresie wiosenno-letnim, gdy ruszą motocykliści. U nas też powinien być odcinkowy pomiar prędkości, a nie tylko ewentualnie w tunelu pod Ursynowem – uważa burmistrz Wilanowa Ludwik Rakowski (PO). Podkreśla, że wielokrotnie (ostatnio w końcówce 2020 r.) występował do GDDKiA w sprawie ekranów akustycznych. –Cała ta trasa powinna być zabezpieczona ekranami.
Wczoraj rzecznik oddziału GDDKiA Małgorzata Tarnowska przekazała „Stołecznej”, że lokalizację ekranów wzdłuż południowej obwodnicy Warszawy „poprzedziły obliczenia modelujące rozkład hałasu”. 12 miesięcy po oddaniu całego odcinka trasy, łącznie z ursynowskim, czyli dopiero w połowie 2022 r., będą wykonane pomiary hałasu i nastąpi „ocena skuteczności rozwiązań projektowych”. Jeśli okaże się, że normy zostały przekroczone, organ ochrony środowiska „może zobowiązać do ograniczenia ponadnormatywnego oddziaływania hałasu”. W przypadku trasy ekspresowej S8 przez Bemowo i Las na Kole, którą GDDKiA oddała w styczniu 2011 r., dodatkowych zabezpieczeń antyhałasowych mimo pomiarów sugerujących ich budowę nie ma do dziś.
– Cała ta trasa powinna być zabezpieczona ekranami – mowi Ludwik Rakowski, burmistrz Wilanowa.