Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)
Listy czytelników Zapisy na szczepienia przeciw COVID-19
Ścieżka zdrowia do zapisów na szczepionki
Trochę
odtajałam w domu i trochę mi przeszła potworna złość. Złość, że uwierzyłam w rządowe zapewnienia, że można się zapisywać na szczepienia. Zaczęło się od tego, że w nocy próbowałam dodzwonić się na infolinię 989, żeby zapisać blisko 90-letnią mamę. Już o czwartej rano udało się! Tyle tylko, że dostałam wykaz punktów, gdzie mogę ją zapisać. O, przepraszam, była jedna propozycja, ale z racji odległości i słabej mobilności mamy, odpadła. Podziękowałam pani z Pcimia Górnego czy z Grajdołka Dużego (bo o geografii Warszawy nie miała pojęcia) i się rozłączyłam.
No dobrze, pomyślałam, internet mam, głupia nie jestem, to może wersja z zapisem internetowym? Szybko się okazało, że to też ślepy zaułek! Ani mama, ani ja nie mamy profilu zaufanego w banku.
Została wersja z poleconą przychodnią. Adres i numer dostałam w nocy od pani z infolinii. Dzwonię, dzwonię, mija godzina za godziną. Jest! Po wysłuchaniu obowiązkowych pouczeń, damski głos informuje mnie, że jestem 93 w kolejce do wysłuchania! Szybko myślę, że dwie godziny jak obszył. Rezygnuję.
Przychodnia jest dwa bloki dalej, idę. Pod przychodnią tłum ludzi, starszych, mocno starszych, o kulach, o laskach. Ze dwieście osób. Sąsiadka z kolejki ma lat 93. Stoimy, czas leci, mija 11.15, robię szybko spacer dookoła przychodni. Jest 5 stopni poniżej zera. Zbliża się 12, przesunęłam się w kolejce jakieś 10 metrów! Sąsiad z tyłu, 85 lat, stwierdza, że na godzinę wchodzi mniej więcej 20 osób. Sąsiadka stojąca za mną, z kulami, rezygnuje, nie może już więcej stać. Dochodzi 13. Nie idę się napić, ani nie kupię małpki, by przypomnieć sobie czasy słusznie minione. Stoimy. Już tylko z 10 metrów do drzwi przychodni. Ale szczęście trwa krótko! Nagle pojawia się terytorials i gromkim głosem obwieszcza: Jeszcze tylko pięć osób i kończymy zapisy! Zapraszamy w poniedziałek od 10.30 do 14! Odchodzę.
A może, może, tak sobie pomyślałam wręcz fantastycznie, warto było robić zapisy w przychodniach już od listopada? Od grudnia? Przecież wiadomość o szczepionkach była już znana. Tylko pokazać punkty, gdzie to zrobić i na spokojnie można było zbierać zapisy.
Serdecznie pozdrawiam rząd, NFZ i osławioną infolinię i przekazuję słowa uznania w imieniu stojących w kolejce.
90 lat i termin na marzec
Moja
91-letnia matka chciała zapisać się na szczepienie, dzwoniąc bezpośrednio do punktu Medycyny Rodzinnej LuxMed na ul. Wrzeciono 10C. Powiedziano jej, że nie ma tam już wolnych miejsc i zaproponowano termin na ul. Myśliborskiej na 30 marca! Jeśli 90-latka musi czekać na szczepienie 2,5 miesiąca, to np. kiedy zaszczepię się ja, 62-latek albo moja żona, lat 53?
Nikt nie słyszał o punktach mobilnych
Cały
dzień dzwonię na 989 i telefony NFZ – bez skutku. Chodzi o to, że próbuję ustalić, gdzie mogę zapisać 90-letnią, przykutą do łóżka kobietę na szczepienie przez punkt mobilny. Udało mi się nawet pod 989 zgłosić jej dane, co było potrzebne do e-skierowania – i tyle. Kolejni konsultanci nawet się starali, ale nie mieli odpowiedzi.
• Lista punktów szczepień w Warszawie z podziałem na dzielnice warszawa.wyborcza.pl