Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)
Latami czekają
Stawki za wodę i odbiór ścieków w Warszawie i aglomeracji uda się utrzymać bez zmian mimo planów inwestycyjnych wodociągowców, które opiewają aż na 4,5 mld zł. Dlaczego jednak niektórzy muszą czekać na likwidację szamb nawet kilkanaście lat?
Zgodnie z przepisami raz na trzy lata Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji musi zgłosić do akceptacji w państwowych Wodach Polskich zmiany w taryfie dla mieszkańców. Spółka poinformowała radnych z komisji infrastruktury, że stawki za dostarczanie wody i odbiór ścieków obniżone w 2018 r. z 11,47 zł za m sześc., pozostaną na poziomie 9,85 zł. Dotyczy to nie tylko warszawiaków, ale w sumie 2,5 mln mieszkańców aglomeracji, bo MPWiK obsługuje też m.in. Piastów, Pruszków, Michałowice, Raszyn, Wieliszew, Nieporęt i Serock.
– Nie będziemy występować o nową taryfę na kolejne trzy lata – zadeklarowała prezeska MPWiK Renata Tomusiak.
Wielkie inwestycje wodociągów
Przez ostatnich kilkanaście lat spółka zainwestowała 7,4 mld zł, z czego 2,5 mld zł pozyskała z Unii Europejskiej. Przybyło 1207 km wodociągów i 536 km rur na ścieki. Najwięcej w Wawrze (254 km), na Białołęce (155 km) i na Mokotowie (87 km). Na tym nie koniec. Wieloletni plan rozwoju do 2028 r. przedstawił radnym Arkadiusz Małecki, który odpowiada w MPWiK za inwestycje. Spółka chce kontynuować 1350 projektów i podjąć 675 nowych. Przybędzie 780 km wodociągów i 630 km rur kanalizacyjnych za 4,1 mld zł (w tym 525 mln zł z UE). Kumulację wydatków rzędu 625700 mln zł rocznie zaplanowano w latach 2021-23.
Jeśli chodzi o poszczególne dzielnice, to najwięcej nowych inwestycji przewidywanych jest w Wawrze (50), na Białołęce (42), w Wilanowie (360) i na Ursynowie (36). Najbardziej kosztowne będą jednak te na Bielanach (417 mln zł), Mokotowie (389 mln zł), Żoliborzu (345 mln zł) i w Śródmieściu (319 mln zł). To dlatego, że wzdłuż Wisły zaczęła się już budowa ogromnego kolektora o średnicy 3,5 m do zbierania deszczówki po opadach nawalnych. MPWiK chce
też rozbudowywać sieć wodociągów m.in. w Choszczówce i Dąbrówce Grzybowskiej, wzdłuż Wału Miedzeszyńskiego do południowej części Wawra i w innych osiedlach
Mieszkańcy niektórych ulic na Białołęce o likwidacji szamb przy domach słyszeli już w latach 90. Nie doczekali się ich do dziś. Mniej więcej co miesiąc muszą wzywać szambiarkę, co oznacza dla nich duże wydatki