Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)
Do zapłaty więcej niż pokazuje licznik?
Mnożą się pytania dotyczące nowego systemu opłat za śmieci w Warszawie. Jeden z czytelników dziwi się, że ma do zapłaty więcej, niż wyliczył na podstawie wskazań licznika.
Od kwietnia w Warszawie obowiązują nowe metody naliczania opłat za śmieci. Stawka powiązana jest ze zużyciem wody i wynosi 12,73 zł za metr sześcienny. Aby ustalić opłatę należną miastu od 1 kwietnia, właściciele nieruchomości wyliczają średnie zużycie wody z kolejnych sześciu miesięcy ostatniego roku.
„Metoda rozliczeń uzależniona od zużycia wody jest jedyną metodą dającą mieszkańcom możliwość wpływu na wysokość opłaty. Każdy z nas, poprzez racjonalne i odpowiedzialne korzystanie z wody i jej oszczędzanie, może obniżyć swoje rachunki za odpady” – reklamują nowe opłaty urzędnicy. Ale dla wielu rodzin nowe zasady oznaczają duże podwyżki, często szokujące. I nie tylko zużycie wody w mieszkaniu będzie wpływać na opłatę śmieciową.
W nowym rozliczeniu opłat zauważył to nasz czytelnik. Jak napisał, spółdzielnie przyjmują, że podstawą do naliczania opłat za śmieci jest wskazanie głównego wodomierza w bloku. Może się ono różnić od sumy zużycia wody, które wskazują poszczególne wodomierze w lokalach. – W moim mieszkaniu naliczenie wywozu śmieci na podstawie wodomierzy w lokalu dałoby 201,56 zł – zauważa. – Ale ostateczny rachunek to ponad 225 zł. To ponad 10 proc. na niekorzyść lokatorów. Czy możecie sprawdzić, czy spółdzielnie mają podstawę prawną do wprowadzenia takich uchwał, gdzie pojawia się dodatkowo 10 proc. nieuzasadnionej podwyżki?
Rzeczywiście, w rozliczeniu opłaty śmieciowej z miastem liczy się licznik główny nieruchomości. I może on wskazywać również wodę używaną np. do sprzątania klatek schodowych i innych wspólnych części bloków czy kamienic. To tzw. woda techniczna albo gospodarcza.
Pytanie w tej sprawie padło w portalu www.warszawa19115.pl, gdzie można znaleźć szczegółowe informacje na temat nowych opłat za śmieci oraz zestaw najczęściej zadawanych pytań w tej sprawie. Odpowiedź jest następująca: „Zużycie wody oblicza się według wskazań licznika głównego, do którego wliczane jest również zużycie z licznika głównego. Odliczeniu podlegać mogą jedynie ilości wody bezpowrotnie zużytej, ustalone w oparciu o wskazanie dodatkowego wodomierza (chodzi o wodę do podlewania roślin, która nie trafia do kanalizacji – red.). Zużycie wody obliczone zgodnie z uchwałą stanowi podstawę do ustalenia wysokości opłaty do zapłaty na rzecz gminy, które rozliczane jest na właścicieli lokali”.
Ratusz precyzuje, że właściciele lokali są zobowiązani do pokrycia kosztów wynikających ze zużycia wody w konkretnym lokalu. Różnice między „zużyciem z lokali a licznikiem głównym powinny być rozliczone równo między wszystkich współwłaścicieli”. Stąd bierze się wyższa kwota do zapłaty.
Na problem „wody technicznej” spółdzielnie zwracały uwagę w głośnym liście do prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego. Podpisały się pod nim władze ok. 60 spółdzielni mieszkaniowych i wspólnot. Wskazały m.in. na problem, że „do rachunków za śmieci zostaną doliczone mieszkańcom również koszty wynikające ze zużycia wody wykorzystywanej na cele ogólne nieruchomości, w tym także ubytki wody wynikające np. z awarii”.